A A+ A++

– Nasz kochany Leoś, to 7-letni, wesoły i ciekawy świata chłopiec. Każdego dnia robimy wszystko, co w naszej mocy, by jego dzieciństwo było pełne radości… – tak rozpoczyna się wiadomość rodziców chłopca, którzy zwracają się z prośbą o wsparcie. Leczenie i rehabilitacja są niezbędne, jednak generują ogromne koszty.

Dla rodziców, którzy zrobią wszystko, co możliwe dla swojego kochanego dziecka, liczy się każda pomoc. Nawet najdrobniejsza wpłata, która przybliża do celu, daje szansę na dalsze leczenie i rehabilitacji syna.

Z prośbą o publikację informacji o zbiórce zwróciła się do naszej redakcji mama chłopca, pani Martyna.

Leoś jest wcześniakiem, który przyszedł na świat w ciężkiej zamartwicy. Cierpi na ataksję rdzeniowo-móżdżkową i Zespół Pendreda. Każdego dnia, od urodzenia, przechodzi wielospecjalistyczne rehabilitacje. W ostatnim czasie okazało się, że konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie stymulacji neurosensorycznej.

Ataksja rdzeniowo – móżdżkowa prowadzi do stopniowej i stale postępującej degeneracji móżdżku i pozostałych części układu nerwowego. Schorzenia te mają charakter neurologiczny i tendencję do stałej progresji.

– Obecnie możemy jedynie redukować objawy i poprawiać codzienne funkcjonowanie Leosia. Nie jest łatwo… Niezwykle ważna jest regularna rehabilitacja i bardzo ciężka praca… – podkreślają rodzice.

Dużym problemem są zaburzenia chodu i równowagi, choroba w ciągu 10-15 lat może doprowadzić do konieczności korzystania z wózka inwalidzkiego.

Wesprzyj dzielnego Leosia-Wojownika – zbiórka prowadzona jest w serwisie siepomaga.pl – tutaj. Losy chłopca można na bieżąco śledzić na fanpage Leos-wojownik

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHalo, policja, zabierzcie mój odkurzacz. Zhakowane urządzenia zaczęły napastować właścicieli
Następny artykułNowy sushi bar w Sosnowcu. “Minato” ma morski klimat, a na ścianach 6300 rybich łusek