Czołgi, wyrzutnie rakiet, zestawy obrony powietrznej, drony, haubice, systemy przeciwlotnicze. Od roku świat wspiera Ukrainę w walce z rosyjską inwazją. Najwięcej pieniędzy na ten sprzęt wojskowy przekazały do tej pory Stany Zjednoczone – ponad 29 mld dolarów. Strumień pomocy płynie też nieustannie z Polski.
Polska jest jednym z najbardziej aktywnych państw unijnych pod kątem pomocy przekazanej Ukrainie. Dotychczas Warszawa przekazała m.in. czołgi T-72, BWP-1, AHS Krab, systemy artylerii rakietowej BM-21, haubice Goździk, systemy przeciwlotnicze m.in. OSA, Newa i Piorun.
Najnowszym sprzętem zadeklarowanym do przekazanie są armaty przeciwlotnicze S-60 oraz czołgi Leopard.
15 lutego po spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli szef polskiego MON Mariusz Błaszczak mówił, że udało się skompletować batalion czołgów Leopard 2A4 dla Ukrainy. Do 14 czołgów Leopard, które przekaże Polska, dołączyła Norwegia w liczbie 8 czołgów, Kanada – 4 czołgów, no i Hiszpania – 4 do 6 czołgów. Również Finlandia będzie uczestniczyła w tym projekcie, jako donator czołgów stanowiących wsparcie dla batalionu pancernego – powiedział szef MON.
Pod koniec stycznia Niemcy zgodziły się na dostawę Ukrainie czołgów Leopard 2. Berlin dodatkowo wyjaśnił, że zgadza się, by inne kraje będące w posiadaniu niemieckiej produkcji czołgów Leopard 2 również przekazały je Ukrainie. Szczególnie intensywnie naciskała na to Polska.
Kilka dni później niemiecka Federalna Rada Bezpieczeństwa (Bundessicherheitsrat) zatwierdziła dostawę 178 czołgów Leopard 1 dla Ukrainy. Część czołgów Leopard 1 ma się znaleźć na Ukrainie jeszcze latem, ale większość z nich zostanie dostarczona w przyszłym roku.
Polska zapowiedziała, że wyśle do Ukrainy 14 swoich czołgów Leopard 2. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział też wysłanie jeszcze 60 innych czołgów z rodziny T-72 – w tym 30 PT-91 Twardy.
Leopard 2 to niemiecki czołg podstawowy, produkowany od 1979 roku przez przedsiębiorstwo Krauss-Maffei Wegmann. Producent reklamuje je jako “czołowy czołg bojowy na świecie”.
Załoga około 60-tonowego czołgu Leopard składa się z czterech osób. Maszyna napędzana silnikiem wysokoprężnym ma zasięg około 500 kilometrów i może osiągnąć maksymalną prędkość 68 km/h. Głównym uzbrojeniem czołgu jest działo gładkolufowe 120 mm; do tego należy doliczyć jeszcze dwa lekkie karabiny maszynowe.
Leopard 2 posiada ponadto w pełni cyfrowy system kierowania ogniem – maszyna jest wyposażona w noktowizor i dalmierz laserowy, który jest w stanie ocenić odległość od obiektu.
Leopardy 2 mają spawany kadłub i wieżę. Kompozytowy pancerz zapewnia dobrą ochronę przed pociskami przeciwpancernymi i przeciwpancerną bronią kierowaną. Amunicja jest przechowywana w osobnym schowku w wieżyczce, co znacząco poprawia przeżywalność załogi. Czołg wyposażony jest w system ochrony przed bronią masowego rażenia oraz posiada automatyczne systemy gaśnicze.
Jak podkreśla gen. Bogusław Pacek, generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku, leopardy należą do najlepszych czołgów na świecie.
Zarówno leopardy, jak i abramsy to najlepsze czołgi na świecie. Czołgi o bardzo dużych zdolnościach rażenia na odległość kilkudziesięciu kilometrów. To maszyny, które potrafią również dobrze bronić – o tym czołgu stanowi jakość pancerza. Manewrowość, celność – te wszystkie elementy, które są najważniejsze na polu walki, wpisane są w czołg Leopard 2 – powiedział w rozmowie z RMF FM gen. Pacek.
Trzeba powiedzieć, że to czołg-komputer. Ktoś, kto chociaż raz był w leopardzie, zdaje sobie sprawę, że jego skuteczność wynika z nowoczesnych technologii, z wielu badań i ciągłego doskonalenia tego czołgu. Leopardy należą do najlepszych czołgów na świecie – podkreślił gen. Pacek.
Do końca marca Wielka Brytania ma dostarczyć do Ukrainy 14 czołgów Challenger 2. Wielka Brytania była pierwszym krajem, który zapowiedział, że przekaże Ukrainie czołgi zachodniej produkcji. Premier Rishi Sunak powiedział o tym prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu w rozmowie telefonicznej 14 stycznia.
Challenger 2 to brytyjski czołg podstawowy trzeciej generacji. Jego produkcja zaczęła się w 1994 r. i trwała 8 lat. Powstało ok. 450 sztuk. Ma długość 8,3 m (nie licząc lufy) i szerokość 3,5 m. Jest wyposażony w działo o kalibrze 120 mm i dwa karabiny maszynowe. Jego maksymalna prędkość to 59 km/h a maksymalny zasięg to 550 km. Załogę Challengera 2 tworzą cztery osoby.
W połowie stycznia brytyjski minister obrony Ben Wallace zapowiedział też, że jego kraj przekaże Ukrainie kolejnych 600 pocisków Brimstone.
Brimstone to wystrzeliwane zazwyczaj z samolotów i naprowadzane laserowo pociski, które są przeznaczone przede wszystkim do rażenia celów naziemnych, w tym poruszających się pojazdów. Wielka Brytania przekazała Ukrainie pewną ich liczbę już wiosną zeszłego roku, a w listopadzie ministerstwo obrony potwierdziło, że wysyłana jest także nowsza ich wersja o dwukrotnie większym zasięgu.
Pod koniec stycznia prezydent USA Joe Biden ogłosił decyzję o przekazaniu Ukrainie 31 czołgów Abrams. Ich wartość to 400 mln dolarów.
Dostarczenie 31 czołgów Abrams, co odpowiada jednemu ukraińskiemu batalionowi, zajmie “wiele miesięcy”.
USA zdecydowały się na zakup czołgów, a nie przekazanie ich ze swoich magazynów, ze względu na brak odpowiedniej liczby “nadmiarowych” maszyn w amerykańskim inwentarzu.
Według informacji portalu Politico, Ukraina otrzyma od USA nowszą wersję czołgów Abrams, w wersji M1A2 z ulepszoną optyką i systemem zarządzania polem walki.
Według Politico maszyny, które trafią na Ukrainę będą wyposażone w ulepszone przyrządy obserwacyjne i celownicze oraz system zarządzania polem walki, pozwalający na łatwiejszą integrację działań wojennych. Podobnie jak inne eksportowe wersje czołgu, nie będzie natomiast posiadał pancerza ze zubożonym uranem.
Portal zauważa jednak, że ze względu na wybrany przez administrację tryb przekazania abramsów – zakup od producenta, zamiast pobrania ich z magazynów USA – dostawa czołgów na Ukrainę może zająć nawet lata. Fabryka czołgów firmy General Dynamics w Limie w stanie Ohio jest bowiem zajęta produkcją maszyn dla Polski, która zamówiła 250 czołgów w najnowszej wersji M1A2 SEP v.3 oraz Tajwanu, który otrzymać ma 108 podobnych pojazdów. Dostawy dla Tajwanu mają rozpocząć się w 2024 r., zaś dla Polski rok później.
Czołg M1 Abrams cieszy się sławą “niezniszczalnego”, jest jednym z symboli potęgi amerykańskiej armii i techniki wojskowej USA.
Jednym z powodów wyjątkowej na tle innych czołgów przeżywalności pojazdu oraz jego załogi jest całkowite odseparowanie amunicji od przedziału, w którym znajdują się ludzie.
Głównym uzbrojeniem czołgu jest armata gładkolufowa M256 kalibru 120 mm. Do dodatkowego uzbrojenia można zaliczyć trzy karabiny maszynowe: 12,7 mm M2 i dwa 7,62 mm M240.
Czołg napędza silnik turbowałowy o mocy 1500 koni mechanicznych, który jest w stanie rozpędzić maszynę do prędkości ok. 70 km na godzinę.
Na początku lutego administracja prezydenta USA Joe Bidena ogłosiła nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart łącznie ponad 2,2 mld dolarów. Po raz pierwszy znajdą się w nim pociski GLSDB o zasięgu 150 km, które pozwolą dwukrotnie zwiększyć zasięg rażenia ukraińskiej armii.
Oprócz rakiet w pakiecie znalazły się też m.in. dwa zestawy obrony powietrznej Hawk, działa przeciwlotnicze, systemy przeciwdronowe, drony Puma, sprzęt potrzebny do zintegrowania zachodnich systemów obrony powietrznej i cztery radary powietrzne. USA podarują też Ukrainie dodatkową amunicję do systemów HIMARS, 181 pojazdów opancerzonych MRAP, dodatkową amunicję artyleryjską oraz 250 pocisków przeciwpancernych Javelin.
Javelin to broń przeciwpancerna, która wystrzeliwuje rakiety samonaprowadzające, lecące w kierunku celów oddalonych o 4 km. Może być sterowana za pomocą przenośnego urządzenia, które nie różni się zbytnio od konsoli do gier wideo – ale może wystrzelić metrowy pocisk prosto przez bok lub górę opancerzonego czołgu. Javelin po wystrzeleniu z wyrzutni naprowadzany jest na cel np. samolot lub śmigłowiec przez operatora, który obserwując utrzymuje go na środku celownika, a system naprowadzania drogą radiową nakierowuje na niego pocisk.
Rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder potwierdził podczas konferencji prasowej na początku lutego, że Waszyngton przekaże Kijowowi systemy Ground Launched Small Diameter Bomb (GLSDB). Są to pociski wystrzeliwane z wyrzutni HIMARS i MLRS, łączące silniki rakietowe rakiet M26 z małymi bombami lotniczymi SDB i umożliwiające precyzyjne uderzenia na dystansie do 150 km. Wystrzeliwane z HIMARS rakiety posiadane dotychczas przez Ukrainę miały zasięg 70-80 km.
Łączna wartość sprzętu obiecanego przez USA od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji, to ponad 29,3 mld dolarów.
Ukraina od początku inwazji otrzymała od USA przynajmniej 20 zestawów HIMARS. Jak wskazywali obserwatorzy działań wojennych, wykorzystanie tej broni pozwoliło na zadanie bardzo dużych strat rosyjskiej logistyce, poprzez celne uderzenia na obiekty takie jak schowane za linią frontu składy amunicji czy paliwa. Uderzenia takie zmusiły Rosjan do rozciągnięcia swoich linii zaopatrzenia poza zasięg HIMARS-ów, a przez to przyczyniły się do wyhamowania rosyjskiej ofensywy.
HIMARS, czyli M142 High Mobility Artillery Rocket System, to lekka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet zamontowana na podwoziu opancerzonej ciężarówki.
Wyrzutnie HIMARS mogą używać dwóch podstawowych typów pocisków – GMLRS o zasięgu ok. 70 km (te trafiły do Ukrainy) oraz ATACMS o zasięgu ok. 300 km.
W systemie jest ładunek sześciu pocisków. Zasobnik amunicji żołnierze mogą przeładować w ciągu kilku minut.
Wielką zaletą HIMARS-ów jest ich lekkość, dzięki czemu są stosunkowo łatwe w transporcie. Wystrzelenie rakiety możliwe jest po 2-3 minutach od zaparkowania pojazdu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS