– Straciłam wszystko, finansowo i zawodowo. Dotychczasową pracę i firmę. Teoretycznie na własne życzenie. Jestem w fatalnej sytuacji finansowej – powiedziała Lempart w rozmowie z “Wysokimi Obcasami”.
Lempart: Pomaga mi mama i tata
Dodała, że obecnie mieszka “grzecznościowo” u kogoś, kto przebywa poza Polską, bo zarobki nie pozwalają jej na wynajęcie mieszkania w Warszawie, ani na spłatę kredytu za mieszkanie we Wrocławiu. – Zarabiam teraz 20 proc. tego, co pięć lat temu. Oszczędności już dawno nie mam – oświadczyła Lempart.
Wsparcie finansowe zapewniają jej rodzice. – Finansowo pomaga mi tata, który naprawdę zasłużył już dawno na to, żeby nie musieć ratować córki, która ma lat 42 i w ramach kosztownego hobby ratuje Polskę. To samo dotyczy mamy, która kupuje mi ubrania, robi zakupy jedzeniowe, robi przelewy “na waciki” – powiedziała aktywistka.
Wyrok TK i Strajk Kobiet
Marta Lempart jest liderką Strajku Kobiet, który wyrósł na kanwie protestów po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. 22 października 2020 roku TK zdecydował, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
W listopadzie ub.r. “Gazeta Polska” napisała, że Lempart, prowadząc różne biznesy, popadła w konflikt z prawem. Według “GP”, liderka Strajku Kobiet jest oskarżona o zablokowanie kontroli inspekcji pracy w swojej firmie. Jej nazwisko pojawia się również w śledztwie dotyczącym nadużycia uprawnień przez kierujących Operą Wrocławską.
Czytaj też:
Lempart zapowiada: Pierwszy raz zrobimy coś takiego w Polsce
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS