A A+ A++

Jeśli pacjent obraża medyka lub chce wobec niego zastosować rękoczyny, można odmówić mu leczenia. Wyjątek stanowi sytuacja gdy znalazł się on w stanie zagrożenia życia lub zdrowia.

Manifestowanie niezadowolenia, agresja, wyzwiska, a nawet i rękoczyny – to sytuacje, które mają miejsce w szpitalach czy przychodniach. Co jakiś czas da się usłyszeć o agresywnym pacjencie, który zaatakował nawet ostrym narzędziem lekarza, pielęgniarkę czy ratownika medycznego. Jeśli do tego dołożymy hejt i wyzwiska, jakie padają w stosunku do medyków na forach internetowych czy social mediach okazuje się nagle, iż wykonywanie zawodu medycznego jest profesją podwyższonego ryzyka. 

Atak za za prośbę o założenie maseczki

Medycy z kolei nie wiedzą jak się zachować w sytuacji, gdy pacjent przejawia oznaki agresji i jest duże prawdopodobieństwo, że znajdzie ona ujście w słowie lub czynie. Mało tego, pacjenci w dzisiejszych czasach nagrywają lekarzy, grożą pozwami, gdy są w gabinecie proszeni np. o założenie maseczki. 

Z osobą agresywną nie ma co rozmawiać, ponieważ agresja kończy rozmowę. W sytuacji, gdy lekarz jest obrażany przez pacjenta, istnieje możliwość zaprzestania udzielania mu świadczeń zdrowotnych w oparciu o art. 38 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty – wskazuje Radosław Tymiński, radca prawny i specjalista ds. prawa medycznego.

Zgodnie z przepisem, na który się powołuje, lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta, o ile nie zachodzi przypadek niecierpiący zwłoki.

Należy jednak pamiętać, żeby w dokumentacji medycznej dokładnie odnotować, co się wydarzyło. Zwłaszcza trzeba odnotować: jakie słowa padły, jakie zachowania miały miejsce i kto był tego świadkiem. Odstępując od leczenia, trzeba dostatecznie wcześnie uprzedzić o tym pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, bądź opiekuna faktycznego i wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym – dodaje Radosław Tymiński.

Ani lekarz ani pacjent nie ma prawa obrażania drugiej strony czy kierowania pod jej jakiejkolwiek agresji. Takie zachowanie jest niedopuszczalne, bezprawne i świadczy o braku możliwości zbudowania więzi opartej na zaufaniu, która jest podstawą relacji lekarz-pacjent.

Lekarz rodzinny musi wskazać inną przychodnię

Sprawa nieco bardziej komplikuje się w przypadku lekarzy rodzinnych, którzy mają na swojej liście zapisanych pacjentów. Być może niektórych leczą od lat a nagle doświadczają z ich strony agresji werbalnej lub fizycznej.

Wówczas lekarz ma prawo odmówić świadczenia zdrowotnego agresywnemu pacjentowi. Może też go skreślić ze swojej listy pacjentów. Powinien jednak wskazać przychodnię, do której pacjent może się zapisać – mówi Sebastian Sikorski, Sebastian Sikorski, dr. hab. nauk prawnych, adwokat i specjalista ds. prawa medycznego. 

Warto też aby lekarze rodzinni zdawali sobie sprawę z tego, że mogą coraz częściej padać ofiarami ataków agresji, rozczarowań. Pakiet refundowanych badań, konsultacji dostępnych w POZ jest poszerzany. Pacjenci są na ten temat edukowani w mediach, social mediach, ale niektórzy z nich nie zdają sobie sprawy, że nie są to badania na życzenie, lecz dostępne na według wskazań lekarza. Bywają osoby, które dowiadując się o tym w gabinecie mogą czuć rozczarowanie przechodzące w agresję słowną. 

Wyjątek przy zagrożeniu życia

Warto też aby lekarze pamiętali, że są sytuacje, w których pomimo agresji, muszą udzielić pacjentowi pomocy.

Lekarz nie ma obowiązku leczenia pacjenta poza przypadkami niecierpiącymi zwłoki. To wynika z art. 30 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Chodzi o przypadki bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia pacjenta, i niektóre stany zaburzeń psychicznych. To drugie wynika z art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego. Tym samym nie istnieje prawo pacjenta do podjęcia leczenia przez konkretnego lekarza w każdej sytuacji – podkreśla Radosław Tymiński

Z drugie strony, agresja u pacjenta czasem ma inne podłoże. Być może wynika to z zaburzeń i choremu potrzebna jest konsultacja z psychiatrą. Ponadto, warto, aby lekarz zastanowił się czasem, co spowodowało eskalację nieprawidłowego zachowania pacjenta. Być może komunikacja ze strony lekarza była niejasna, nieprecyzyjna i spowodowała rozczarowanie. 

Polecane:

zobacz więcej

Opieka koordynowana. Istnieje w praktyce czy w poczekalni

zobacz więcej

Kultura bezpieczeństwa w polskich szpitalach

zobacz więcej

Rodziny chętniej oddają narządy zmarłych, jeśli mają wsparcie w szpitalu

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Lekarz może wyprosić z gabinetu pyskującego pacjenta. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł'Brak możliwości przejazdu karetki czy innego większego samochodu'
Następny artykułMichał Winiarski: Zawsze ufam swoim zawodnikom