Chcą, by wzorem Skandynawii, został stworzony fundusz, z którego byłyby wypłacane odszkodowania. W Polsce, by pacjent dostał pieniądze, winę lekarza musi stwierdzić sąd. Trwa to latami.
Już teraz studenci nie chcą wybierać specjalizacji zabiegowych, bo boją się odpowiedzialności za błędy – mówi studentka ostatniego roku medycyny Wiktoria Andrzejewska.
Zauważyłam, że coraz mniej studentów jest chętnych do wybierania specjalizacji zabiegowych. Przykładowo w poprzednim procesie rekrutacyjnym dwie trzecie miejsc, które były przeznaczone na chirurgię ogólną, nie zostało w ogóle obsadzone przez rezydentów, ponieważ boją się po prostu podejmować takich specjalizacji, które niosą ze sobą ryzyko pewnych zdarzeń, w konsekwencji być może jakiegoś procesu sądowego czy zgłoszenie do prokuratury
– dodaje Wiktoria Andrzejewska.
Nie chodzi o uniknięcie odpowiedzialności. Chodzi o to, by istniał zorganizowany sposób klasyfikowania, czy został popełniony błąd medyczny
– mówi lekarz Maciej Kucharski.
Lekarz Maciej Kucharski dodaje, że takie rozwiązania od lat sprawdzają się w Szwecji, Danii czy Norwegii. Tam około 30 procent spraw jest rozstrzyganych na korzyść pacjenta, u nas w procesach sądowych nieco ponad 3 procent.
Młodzi lekarze rozpoczęli dziś kampanię “Bezpieczne Leczenie”. Liczą na wsparcie organizacji pacjenckich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS