Do Wojewódzkiej Stacja Pogotowia w Poznaniu dotarła anonimowa informacja, że kobieta nie powinna pracować. O nieprawidłowościach poinformowała jako pierwsza stacja TVN24.
Sprawą zajmuje się Wielkopolska Izba Lekarska – mówi jej rzecznik Przemysław Ciupka.
Okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej otrzymał informację o tym, że lekarka z zawieszonym prawem wykonywania zawodu może pracować jako lekarz w zespole ratownictwa medycznego. W związku z tym rzecznik zwrócił się do dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu z pytaniem, czy ta osoba rzeczywiście jest zatrudniona i jeździ w karetce. Ta sprawa będzie wyjaśniana. Chodzi o lekarkę, której prawo wykonywania zawodu jest zawieszone od listopada ubiegłego roku, co jest informacją ogólnodostępną, zweryfikować może to każdy
– mówi Przemysław Ciupka.
Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Robert Judek zapewnia, że w momencie rekrutacji wszystkie dokumenty przedstawione przez lekarkę nie budziły wątpliwości. Pani doktor podpisała też oświadczenie, że ma prawo wykonywania zawodu.
Dopiero po anonimowej informacji, stacja sprawdziła rzetelność oświadczenia. Kiedy okazało, że w Centralnym Rejestrze Lekarzy jest informacja, że ma zawieszone prawo wykonywania zawodu, umowa o pracę została z nią natychmiast rozwiązana.
Lekarka wezwana przez dyrekcję stacji pogotowia przekonywała, że informacje w systemie nie zostały zaktualizowane. Obiecała, że dostarczy odpowiednie dokumenty. Na razie pogotowie ich nie ma. Stacja rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko lekarce – złożenie doniesienia do prokuratury i skierowanie pozwów cywilnych do sądu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS