A A+ A++

Fot. Leszek Chemperek/CO MON

Przez 11 m-cy działalności szpitala w Legionowie udzielono pomocy
ok. 780 pacjentom z ostrym zawałem serca. Niemal połowa wszystkich pacjentów szpitala trafiła na oddział kardiologii interwencyjnej kierowany przez dr. Sławomira Gołębiewskiego

Dr n. med. Sławomir Gołębiewski – Kierownik Oddziału Kardiologii Interwencyjnej i Chorób Wewnętrznych

Przed rokiem, w styczniu 2022 r., dzięki wsparciu Ministra Obrony Narodowej – Mariusza Błaszczaka został otwarty Szpital w Legionowie będący filią Wojskowego Instytutu Medycznego (WIM) przy ul. Szaserów w Warszawie. – „Uruchomienie szpitala w Legionowie w istotny sposób poprawi poziom opieki medycznej, na jaki będą mogli liczyć mieszkańcy miasta i powiatu legionowskiego. Podstawowym założeniem było zabezpieczenia najpilniejszych potrzeb zdrowotnych mieszkańców poprzez utrzymanie publicznego charakteru szpitala, integrację działalności w zakresie medycyny stanów nagłych oraz gwarancję wsparcia WIM w Warszawie dla udzielania najbardziej zaawansowanych świadczeń medycznych” – mówił wówczas gen. Grzegorz Gielerak, dyrektor WIM.

Decydujący jest czas reakcji

Choroby serca, to jedna z głównych przyczyn przedwczesnych śmierci Polaków. Nic więc dziwnego, że prawie połowa pacjentów, którzy zostali przyjęci do szpitala w Legionowie, to pacjenci kardiologiczni. Na mniej więcej 6,5 tys. – 7 tys. wszystkich hospitalizacji, prawie 3 tys. (2912) przypadło na Oddział Kardiologii Interwencyjnej i Chorób Wewnętrznych kierowany przez dr. Sławomira Gołębiewskiego. Jak się dowiadujemy, planowe przyjęcia stanowiły tylko 44 proc. (1284), pozostałe 56 proc., to przyjęcia pilne (855) oraz przyjęcia w ostrych stanach kardiologicznych (773). – „Miesięcznie leczymy 60-80 pacjentów z zawałem serca. W takich przypadkach decydujący jest czas. Wielu pacjentów z okolicy, dzięki powstaniu szpitala w Legionowie i szybkiej interwencji lekarzy, zostało uratowanych i wyszło z tego bez większego uszczerbku”- mówi dr Gołębiewski.

Szybka diagnostyka i zabiegi

Na Oddziale Kardiologii Interwencyjnej i Chorób Wewnętrznych znajduje się 26 łóżek. 20 na salach dwuosobowych oraz 6 specjalistycznych, na tak zwanej „R-ce” kardiologicznej czyli monitorowanych, zabezpieczających intensywną terapię. Według dr Gołębiewskiego, niewielki oddział jest jest dobrze przemyślany i zorganizowany. Chodzi o to żeby w krótkim czasie wykonać wszystkie niezbędne badania i zabiegi. Pracownia hemodynamiki znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie z salą intensywnego nadzoru, żeby maksymalnie skrócić czas dostępu i interwencji, która ratuje życie i poprawia rokowania. Taka organizacja pozwala maksymalnie skrócić pobyt pacjentów w szpitalu, wynosi on średnio tylko 2,8 dnia. Ważnym elementem organizacji oddziału było również nawiązanie współpracy z okolicznymi szpitalami oraz Zespołami Ratownictwa Medycznego i centralną dyspozytornią, która podlega pod Urząd Marszałkowski.

Fot. Leszek Chemperek/CO MON

Jak dostać się do szpitala?

Doktor Gołębiewski wyjaśnia nam, w jaki sposób pacjenci mogą dostać się do szpitala oraz na kierowany przez niego oddział. – „Pacjenci w trybie pilnym są kierowani do szpitala tylko przez Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz przez Izbę Przyjęć, jeśli posiadają odpowiednie skierowanie od lekarza. Należy pamiętać, że Izba przyjęć nie jest SOR-em. Pacjenci mogą dostać się do szpitala również w trybie ambulatoryjnym, czyli w ramach przyjęć planowych, na podstawie skierowania od lekarza, z prośbą o wykonanie konkretnej diagnostyki (takiej, która nie może być wykonana ambulatoryjnie)” – mówi Gołębiewski.
Należy wspomnieć, że na miejscu działa poradnia kardiologiczna, która ściśle współdziała z oddziałem. Zgłoszenie się do niej jest najlepszym sposobem, aby być skierowanym na te badania w szpitalu, których nie można wykonać w trybie ambulatoryjnym.

Jakie procedury wykonuje szpital?

W Oddziale Kardiologii Interwencyjnej i Chorób Wewnętrznych powstała Pracownia Hemodynamiki, w której zaplanowano dyżur interwencyjny w systemie 24 godz./7dni w tygodniu. W tym zakresie szpital bardzo dobrze współpracuje z placówkami w Wołominie, Wyszkowie, Płońsku, Pułtusku, Nowy Dworze Maz. oraz Radzyminie, Dzięki temu rozwiązaniu w każdej chwili pacjent z zawałem serca może zostać poddany interwencji ratującej życie (czyli zabiegowi angioplastyki lub „balonikowania”, z wszczepieniem stentu). Poza tym wykonywana jest koronarografia, balonikowanie, zabiegi strukturalne (te prostsze), pełna diagnostyka nieinwazyjna (nadciśnienie, choroba wieńcowa), tomografia naczyń, echo serca, testy wysiłkowe.
Szpital bierze również udział w programie dla pacjentów po zawale. Rehabilitacja kardiologiczna jest bowiem bardzo ważna po zawale, poprawia komfort życia. Od grudnia 2022 r. działa w szpitalu także oddział dziennej rehabilitacji. Natomiast w przyszpitalnej przychodni dostępne są wszystkie niezbędne badania diagnostyczne, laboratoryjne oraz obrazowe.

Co daje współpraca z WIM na Szaserów?

Pacjenci Oddziału Kardiologii szpitala w Legionowie mają również zapewniony dostęp do wysokospecjalistycznych procedur kardiologicznych, takich jak zabiegi zamknięcia ubytków w przegrodach serca, zamknięcia uszka lewego przedsionka, czy małoinwazyjnego wszczepienia zastawki aortalnej, a także operacji na otwartym sercu realizowanych w stałej współpracy z Kliniką Kardiochirurgii w Szpitalu WIM na Szaserów w Warszawie. Jak podkreśladr Sławomir Gołębiewski, oddział kardiologii w Legionowie może poszczycić się tym, że wykonał 1750 w zabiegów z zakresu kardiologii interwencyjnej, podczas gdy na Szaserów wykonano 3200 zabiegów. Przy czym, blisko 70 z tych zabiegów na Szaserów, zostało wykonanych przez specjalistów z Legionowa.

Fot. Leszek Chemperek/CO MON

Co daje satysfakcję?

Według dr Gołębiewskiego, praca jest satysfakcjonująca, kiedy przynosi efekty. – „W 11 miesięcy pracy szpitala, udało się nam wyleczyć, w tak krótkim czasie wielu młodych chorych, że nie mają uszkodzonego serca. Pocieszającym jest fakt, że pacjenci trafiają do nas w odpowiednim momencie, a nie wtedy kiedy jest już za późno. W przypadku zawału czas na reakcje jest ekstremalnie krótki” – mówi. W ostatnim czasie zapadły mu w pamięci przypadki, 36 latka, zawodnika MMA, który zasłabł w domu. Dzięki diagnostyce została u niego zdiagnozowana choroba wieńcowa i udało się go skutecznie wyleczyć. Natomiast w ostatnie święta na oddział trafiły, na szczęście w odpowiednim czasie, dwie kobiety z zawałem, w wieku 40-50 lat. Inny pacjent, to 64 letni pan Andrzej z Legionowa, u którego nastąpiło zatrzymanie krążenia. Został przyjęty do szpitala, w trakcie masażu serca.
– „Pacjent, po 2,5 tygodnia wyszedł od nas na własnych nogach z wszczepionym kardiowerterem. Gdyby nie było szpitala w Legionowie, nie dojechałby do innego…” – dodaje doktor Gołębiewski

Maciej Lerman

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCentrum Informacji Turystycznej zaprasza na warsztaty karnawałowe
Następny artykułRektor UJ doktorem honoris causa Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. “Bronić wartości i uniwersytetu otwartego”