Do prokuratury miało trafić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w legionowskim ratuszu. Chodzi o przerabianie dokumentów zawierających uchwały, nad którymi w lutym i marcu br. debatowała Rada Miasta Legionowo
Redakcja otrzymała informację, z których wynika, że do prokuratury miało trafić zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceprzewodniczącego Rady Miasta Legionowo Mirosława Pachulskiego. Pod zawiadomieniem miało się podpisać kilku opozycyjnych radnych.
Przerwana sesja
W wiarygodnych źródłach udało nam się ustalić, że chodzi o przerobienie dat na dokumentach zawierających projekty 9 uchwał, nad którymi Rada miasta debatowała w dniu 2 marca 2020 r. Wszystko wydarzyło się podczas sesji, która zgodnie z planem rozpoczęła się 26 lutego br. i szybko, oficjalnie z powodów technicznych została przerwana. Wznowiono ją dopiero kilka dni później 2 marca br. Według naszych informacji, jednak prawdziwą przyczyną przerwania sesji był brak większości, która była potrzebna prezydentowi Romanowi Smogorzewskiemu do przegłosowania uchwały zezwalającej na budowę osiedla mieszkaniowego przy ul. Kościuszki, w miejscu obecnego składu węgla. Po kilku dniach, większość tę prezydentowi udało się uzyskać. Najbardziej przyczynili się do tego: radna Agata Zaklika, która w ogóle nie pojawiła się na sesji oraz radny Janusz Klejment, który wstrzymał się od głosu.
Ktoś przerobił daty
Radni otrzymali projekty uchwał przed sesją wyznaczoną na 26 lutego. Projekty te były też zamieszczone na stronie w BIP (www.bip.legionowo.pl). Kilka z tych uchwał zawierało przepis wskazujący, że mają one wejść w życie 26 lutego 2020 r. tzn. w dniu sesji. Jednak z powodu przerwy w obradach, zostały one uchwalone dopiero 2 marca 2020 r. Okazało się, że nikt z uprawnionych oraz odpowiedzialnych osób za przygotowanie i prowadzenie sesji nie zgłaszał wniosków o dokonanie zmian w projektach uchwał. Dlatego w dniu 2 marca br. przegłosowano 9 uchwał, które wchodziły w życie z datą wsteczną tj, 26 lutego, czyli z dniem pierwotnie planowanej sesji. Później jednak, już po głosowaniach, daty zostały przerobione na właściwe. Sprawa zajął się nawet Wojewoda, który 17 marca br. skierował do Rady Miasta pismo z prośbą o wyjaśnienie całej sytuacji.
Autopoprawka, której nie było
Wyjaśnienia w tej sprawie składał przewodniczący Ryszard Brański. Wynika z nich, że wiceprzewodniczący Rady Mirosław Pachulski w trakcie sesji odręcznie nanosił poprawki, dotyczące daty wejścia w życie, na projektach uchwał. Z informacji przekazanych przez opozycyjnych radnych wynika jednak, że o swoich zapiskach na projektach, radny Pachulski nie informował pozostałych radnych. Tymczasem, zgodnie ze Statutem Gminy Miejskiej Legionowo, projekty uchwał przed głosowaniem powinny zostać odczytane przez Przewodniczącego lub Wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Natomiast poprawki do uchwał powinny być zgłaszane i dokonywane tylko w formie autopoprawki, a także powinny zostać przegłosowane przez radnych. W przeciwnym razie każda uchwała w końcowym efekcie mogłaby się różnić od wersji przedłożonej radnym i mogłaby być zmieniana w dowolny sposób.
Kto zawinił?
Wyjaśnienia przewodniczącego Brańskiego skierowały podejrzenie dokonania czynu karalnego, jakim jest przerabianie dokumentów, na wiceprzewodniczącego Pachulskiego. Należy jednak pamiętać, że to przewodniczący odpowiedzialny jest za przygotowanie oraz prowadzenie sesji. A także, iż wnioskodawcą feralnych uchwał oraz osobą odpowiedzialną za funkcjonowanie urzędu miasta jest prezydent. Tak więc może okazać się, iż wiceprzewodniczący Pachulski stał się w tej sprawie „kozłem ofiarnym”.
Karol Krawczyk
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS