W grudniu 2022 r. zakończył się kosztujący prawie 3 mln zł remont ul. Zakopiańskiej. Niecałe 2 miesiące później z jezdni zaczęło znikać namalowane oznakowanie. Mieszkańcy się śmieją, a Urząd Miasta uspokaja
Przypomnijmy. Do redakcji dotarł mail od jednego z zaniepokojonych czytelników, który zwrócił nasza uwagę na remont ul. Zakopiańskiej i znikające z niej oznakowanie.
Nie można pobłażać
„Nie minęło więcej niż dwa miesiące, a malowanie ciągów pieszojezdnych przestało istnieć, a malowanie przejść dla pieszych niedługo czeka taki sam los. Wydano na to 3 mln z publicznych pieniędzy i uważam, że nie stać nas na pobłażanie takiemu partactwu.” – pisał 10 stycznia zaniepokojony czytelnik. Urząd odpowiedział, że zgodnie z umową jaka została podpisana wykonawca remontu jak tylko poprawi się pogoda wróci na miejsce i poprawi znikające oznakowanie. Zaznaczając, że nie dalej jak do końca kwietnia br.
Mija kwiecień
Jak informował Urząd do końca kwietnia br. miało pojawić się nowe oznakowanie.
Jednak jak alarmują czytelnicy nic się tam nie dzieje. „Mamy połowę kwietnia. Temperatury wysokie. Po malowaniu (w tym pasów) nie ma już śladu (po robotnikach również). Piaskownica na chodniku jak była tak jest (usunięcie piasku to chyba nie problem z uwagi na aurę?).” W związku z tym zadaliśmy pytania do Urzędu Miasta.
Urząd Miasta uspokaja
Według rzecznika Ratusza, Kamila Stępkowskiego, zgodnie z ustaleniami ul. Zakopiańska zostanie pomalowana jeszcze raz, tym razem w zupełnie innej technologii, która pozwoli „przetrwać” oznakowaniu długie lata. Zdaniem rzecznika, obecne malowanie było podyktowane presją czasu i zwiększeniem bezpieczeństwa w okresie zimowym, żeby jezdnie nie zostały bez oznakowania. Tym razem wykonawca ma pomalować jezdnie tzw. metodą grubowarstową. Początek prac ma nastąpić tuż po majowym weekendzie. Będziemy przyglądać się sprawie.
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS