A A+ A++

Wnioskodawcom nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów popierających inicjatywę zorganizowania referendum ws. odwołania ze stanowiska Prezydenta Miasta Legionowo Romana Smogorzewskiego


Przypomnijmy. Grupa mieszkańców Legionowa 9 czerwca br. wystąpiła do Komisarza Wyborczego z powiadomieniem o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum. Miało ono dotyczyć odwołania Prezydenta Miasta Legionowo, Romana Smogorzewskiego, ze stanowiska przed upływem kadencji. Od tej chwili inicjatorzy mieli 60 dni na zebranie podpisów ok. 4 tys. mieszkańców popierających zorganizowanie głosowania. Ostatnim dniem na ich zebranie był wtorek (8 sierpnia). Z informacji Komisarza Wyborczego w Warszawie wynika, że wymaganej liczby podpisów nie udało się zebrać w tym terminie. Teraz listy z podpisami mieszkańców , zgodnie z przepisami, zostaną zniszczone.

Poniżej publikujemy oświadczenie organizatorów referendum:

Szanowni Mieszkańcy,

Dobiegł końca czas zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta Romana Smogorzewskiego. Z tej okazji, jako inicjatorzy referendum, chcielibyśmy podziękować Wam za trud i zaangażowanie w tę akcję.

Zdecydowaliśmy się na tę inicjatywę wiedząc, że okres wakacyjny jest najgorszym możliwym terminem na zbieranie podpisów – wielu z Was mówiło nam, że podpisów poparcia byłoby więcej, ale członkowie rodzin są na urlopie. Niestety, zgodnie z przepisami, nie było możliwe jej przeniesienie na termin późniejszy.

Rozpoczynając akcję, mieliśmy wiele wątpliwości, czy inicjatywa spotka się z pozytywnym odzewem. Nie jesteśmy prawnikami, nie jesteśmy związani z żadną opcją polityczną, nie mamy w Legionowie wielkich biznesów, nigdy też nie przeprowadzaliśmy takich akcji w przeszłości. Jako inicjatorzy, część z nas nie znała się nawet wcześniej, bo nasze ścieżki zeszły się dopiero w trakcie posiedzeń Rady Miasta dotyczących przeładowni śmieci. Wiedzieliśmy również, że nie mamy wystarczających środków i możliwości, aby umieścić w mieście swoje bilbordy, bo po pierwsze, nie mieliśmy na to pieniędzy, a nawet gdybyśmy je mieli, to i tak większość atrakcyjnej przestrzeni reklamowej w mieście jest już dawno wykupiona. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będziemy atakowani jako grupa „oszołomów” narażających miasto na gigantyczne koszty i że nie będziemy w stanie wyjaśnić, że jest inaczej, ponieważ nie dysponujemy własnymi mediami w Legionowie, którym możemy nakazać publikowanie takich treści, jakich chcemy.

Pozostaje więc pytanie, czy było warto? Dzięki Wam dzisiaj już wiemy, że tak.

Podczas wielu godzin rozmów z Wami dowiedzieliśmy się o wielu problemach, o których nie mieliśmy wcześniej pojęcia, a wiele problematycznych kwestii zrozumieliśmy dużo głębiej. Niezależnie od preferencji politycznych, które wyrażaliście w rozmowach, mówiliście o swojej bezsilności wobec systemu, który łamie Wasze prawa, o tym, jak macie dość bycia oszukiwanymi, często wyrażaliście oburzenie i gniew na sytuację w mieście. Niektórzy z Was byli otwarci i chętni do rozmowy, inni mówili kilka słów lub przynosili materiały, które uświadamiały nam kolejne pokłady legionowskiej patologii. Chcemy, abyście wiedzieli, że to dzięki Wam wiele się nauczyliśmy przez ten krótki, ale dla nas bardzo intensywny okres.

Chcielibyśmy podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami, które poczyniliśmy podczas ostatnich tygodni.

Chyba jedną z rzeczy, która zaskoczyła nas najbardziej, jest strach wielu mieszkańców przed konsekwencjami ze strony instytucji miejskich w przypadku ujawnienia, że nas popierają. Strach przed zwolnieniem, strach przed nękaniem kontrolami, strach przed utrudnieniem użytkowania wynajmowanych nieruchomości, strach przed wydawaniem negatywnych decyzji administracyjnych i taki strach – po prostu strach, niezdefiniowany, ale paraliżujący przed działaniem. Było to zdumiewające, że mimo iż komunizm upadł w 1989 roku, strach wielu mieszkańców Legionowa przed instytucjami publicznymi jest tak silny. Jeśli tak ma wyglądać samorządność legionowska, to my „się na nią nie piszemy”.

Kolejna kwestia, którą zrozumieliśmy głębiej, to że „nie walczymy z ratuszem”. Spotkaliśmy wiele przyjaznych nam osób będących urzędnikami, które wyrażały poparcie, ale w sposób dyskretny . Walczymy o samorząd obywatelski, Radę Miasta, w której będą wyrażane różne, często sprzeczne poglądy i potrzeby mieszkańców, ale będzie się to odbywać w atmosferze wzajemnego szacunku, szacunku zarówno dla mieszkańców, jak i radnych o odmiennych poglądach. Chcemy, aby legionowskie władze nie usuwały na publicznych stronach internetowych krytycznych wypowiedzi i trudnych pytań. Chcemy, aby mieszkańcy nie mieli problemu z dostępem do informacji publicznych, a legionowskie spółki takie jakie PEC, PWK, czy KZB będą zarządzane w przejrzysty sposób, w interesie mieszkańców.

Nauczyliśmy się, że w poszczególnych częściach miasta występują różne problemy i że my mieszkańcy jesteśmy w sposób planowy i systematyczny skłócani ze sobą. Poszczególne dzielnice są w sposób autorytarny po kolei podporządkowywane interesom i „wizjom” Prezydenta miasta, w myśl zasady rzymskiej „dziel i rządź”, ponieważ żadna dzielnica pojedynczo nie może uzyskać istotnego głosu w dyskusji. Wątpliwości mieszkańców zawsze rozwiewa się jakimś miejskim piknikiem lub czymś w tym rodzaju. Tyle, że jeżeli dzisiaj nie obchodzi mnie przeładownia śmieci w przeciwległej części miasta, to za chwilę innych nie będzie obchodził brak miejsc parkingowych pod moim domem lub kilkupiętrowa ściana budynku bez okien 1,5 metra za moim płotem.

Dowiedzieliśmy się od Was, że wiele osób początkowo uważało, że nie warto podpisywać list, bo przecież i tak w przyszłym roku będą wybory samorządowe, a Prezydent Roman Smogorzewski nie będzie mógł kandydować na kolejną kadencję ze względu na limit 2 kadencji. Wielu z Was było mocno zaskoczonych, informacją, że jednak będzie mógł, bo zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 r. aktualna kadencja liczy się jako pierwsza, a nie druga.

Rozmawiając z Wami upewniliśmy się, że dla większości z nas, na co dzień, kluczowego znaczenia nie ma wielka polityka, rywalizacja o władzę czy niekończące się spory polityczne. To, czego potrzebujemy, to przede wszystkim porządnych dróg i chodników, dostatecznej ilości miejsc parkingowych, efektywnej komunikacji miejskiej, zadbanych terenów zielonych, dobrze funkcjonujących szkół, przedszkoli, żłobków i przychodni, atrakcji dla dzieci, młodzieży i seniorów, powietrza wolnego od pyłu, smrodu i hałasu, racjonalnych cen za wodę, ścieki i ciepło oraz respektowania naszych praw jako obywateli, właścicieli nieruchomości i mieszkańców Legionowa. Jeśli władze miasta odpowiedzą na te potrzeby, większość pozostałych problemów rozwiążemy sobie sami.

Chcielibyśmy serdecznie podziękować za wszystko, co zrobiliście dla poparcia tej inicjatywy, za głosy poparcia, za zbieranie podpisów wśród sąsiadów i znajomych, za wsparcie finansowe, które umożliwiło nam wydrukowanie ulotek, za dostarczone materiały, które z pewnością przydadzą się w przyszłości, oraz za wiedzę i informacje, którymi się z nami podzieliliście.

Pragniemy również wyrazić nasze szczególne podziękowania dla tygodnika „Mazowieckie To i Owo” (http://toiowo.eu/) – bez którego wsparcia w postaci między innymi bezpłatnych artykułów, wielu z Was nigdy nie dowiedziałoby się o tej inicjatywie.

Dziękujemy również stowarzyszeniu „Nasze Miasto Nasze Sprawy” (https://www.nmns.pl/) za wsparcie organizacyjne i merytoryczne.

Podsumowując, uważamy, że było warto podjąć trud, mimo że nie udało nam się zebrać wystarczającej ilości podpisów poparcia do przeprowadzenia referendum. Jako inicjatorzy, nabyliśmy wiele nowych umiejętności, które okażą się niezbędne do organizacji kolejnych działań.

Czy planujemy kolejne inicjatywy? Tak planujemy, jako mieszkańcy Legionowa nie chcemy być jak pasażerowie Titanica, którzy w atmosferze beztroski i nieświadomości płyną w kierunku góry lodowej, ku własnej zgubie. Możliwe, że jesteśmy trochę jak mitologiczna Kassandra, przepowiadająca upadek Troi, której uwierzono dopiero wtedy gdy Troja upadła – tyle że wtedy było już za późno by cokolwiek zmienić, oby tak nie było z Legionowem.

Jeśli chcielibyście w jakkolwiek sposób uczestniczyć w naszej wspólnej inicjatywie budowy samorządnego Legionowa – miasta przyjaznego mieszkańcom, to szukajcie nas na Facebooku na stronie www.legionowo.org.

Serdeczne podziękowania
i do usłyszenia wkrótce,
Inicjatorzy Referendum

Czytaj także:

LEGIONOWO. Prezydent na gali czy na Bani? Dlaczego chcą referendum?

LEGIONOWO. Dlaczego chcą referendum – Seksistowskie teksty czyli jak Smogorzewski „wyleciał” z Platfotrmy Obywatelskiej

LEGIONOWO. W jaki sposób Smogorzewski pomnaża majątek – Dlaczego chcą referendum

POWIADOMIENIE O ZAMIARZE PRZEPROWADZENIA REFERENDUMW SPRAWIE ODWOŁANIA PREZYDENTA MIASTA LEGIONOWO ROMANA SMOGORZEWSKIEGO PRZED UPŁYWEM KADENCJI

LEGIONOWO. O co chodzi z próbą odwołania prezydenta w planowanym referendum?

A JEDNAK REFERENDUM… Będzie referendum ws. odwołania prezydenta Smogorzewskiego?

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSąd uchylił wielomilionową karę dla Leszka Czarneckiego. KNF złoży skargę
Następny artykułZnajdź nowego przyjaciela w łódzkim schronisku dla zwierząt