A A+ A++

Bogdan Kiełbasiński, mieszkaniec Legionowa, 55 lat, przedsiębiorca, społecznik i samorządowiec, prezes Stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy, radny Rady Miasta Legionowo.

To i Owo: Proszę wskazać 3 najważniejsze sprawy, które Pani/Pana zdaniem sprawy (które trzeba zmienić) w Legionowie?

Bogdan Kiełbasiński: W moim programie wyborczym podaję 50 konkretów dla Legionowa, więc jest dużo do zrobienia w naszym mieście. Jeżeli mam wymienić priorytety, to z pewnością jest to problem dogęszczania zabudowy, powszechnie określany jako tzw. patodeweloperka. Nie chcę zablokować budowy mieszkań, ale te inwestycje powinny być realizowane w sposób przyjazny dla dotychczasowych mieszkańców oraz rodzin, które potrzebują nowego lokum. Nie może być tak, że zabudowywane jest 90% powierzchni działki, a powierzchnię biologicznie czynną robi się na dachu. Potrzebna jest przestrzeń do życia i zieleń wokół nas. Kolejny ważny temat, to komunikacja. Zarówno z Warszawą, jak i na terenie Legionowa. Połączenia kolejowe nie spełniają oczekiwań mieszkańców. Jednocześnie należy szukać alternatywnych rozwiązań, na przykład połączeń autobusowych z warszawskimi stacjami metra. W Legionowie trzeba rozbudować sieć bezpłatnych linii autobusowych oraz uruchomić sieć stacji rowerowych, tak jak w Warszawie. Tylko wtedy jest szansa uporać się z korkami na ulicach i brakującymi miejscami parkingowymi. Trzecim priorytetem jest czyste powietrze. Ostatni raport Polskiego Alarmu Smogowego wskazuje, że wymiana pieców węglowych w Legionowie zajmie jeszcze 10-20 lat, przy obecnym tempie ich wymiany. Nie mamy czasu do stracenia. Liczba zgonów w Legionowie z powodu chorób płuc jest 2,5-krotnie wyższa niż w Katowicach. Dodam jeszcze czwarty priorytet, czyli koszty życia. Czynsze w legionowskiej spółdzielni mieszkaniowej są nawet wyższe niż spółdzielniach warszawskich. Dlatego ważne jest, aby koszty wody i ścieków, ciepłej wody, ogrzewania, czyli media dostarczane przez legionowskie spółki miejskie, były jak najniższe. I tak będzie.

TiO: Co skłoniło Pana do kandydowania?

BK: Legionowo potrzebuje zmiany i prezydenta, który rozwiąże piętrzące się od lat problemy. Wniesie energię i nową wizję rozwoju miasta. Ja ją mam. Zmiana w moim przypadku nie wiąże się z ryzykiem. Mam doświadczenie w samorządzie, ale także zawodowe w zarządzaniu. Jestem przedsiębiorcą, więc wiem, co to rachunek ekonomiczny i jak racjonalnie wydawać środki publiczne. Jestem radnym Rady Miasta Legionowo 3 kadencji. Mieszkańcy znają mnie z działalności publicznej i wiedzą, czego można spodziewać się po Kiełbasińskim. Zawsze występowałem w interesie mieszkańców i tak będzie w przyszłości. Jestem dostępny dla każdego. Lata działalności społecznej spowodowały, że lubię kontakt z ludźmi i lubię być pomocny. Marzy mi się Legionowo, które będzie dla nas wszystkich naszym miejscem na Ziemi. Abyśmy byli dumni z naszego miasta. Często wyobrażam sobie, jak mogłoby wyglądać, gdybym miał wpływ na jego kształt. Ulica Piłsudskiego stałaby się zieloną aleją od dworca kolejowego do Osiedla Sobieskiego. Czyste chodniki i ławeczki, kwietne łąki na trawnikach, przestrzeń bez natłoku, często starych i zapomnianych reklam. Przyjazna dla mieszkańców zabudowa, z zielenią i bliskim sąsiedztwem parku. Blisko żłobek, przedszkole i szkoła z otwartymi dla dzieci i młodzieży obiektami sportowymi w godzinach popołudniowych oraz bogata oferta kulturalna. Bardzo chciałbym zarazić mieszkańców moją wizją Legionowa marzeń, bo tylko wtedy ma szansę się zrealizować.

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziś 19. rocznica śmierci Jana Pawła II
Następny artykułKarta na stół! Odcinek 7: Jak rozwiązać kryzys bezdomności?