A A+ A++

Nie lubię kibicować potęgom. Wychowany na znoju polskiego futbolu, czuję się obco pod sztandarami, pod którymi czymś naturalnym jest zwycięstwo, a nie horror, terror, krwawica i mozół. To nie moja bajka. Wielkie turnieje akurat są nielicznymi momentami, które wynagradzają mi moje pokręcone… nawet nie przekonania, po prostu tak mam. Ale wielkie turnieje też nie z […]

16.06.2021

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKierunek – urlop. PAYBACK przygląda się planom wakacyjnym Polaków
Następny artykułGranty finansowe dla grup artystycznych działających przy bystrzyckim MGOK