A A+ A++

Fantastyczne widowisko w Warszawie. Legia po bramkach Tomasa Pekharta, Rafała Augustyniaka i Pawła Wszołka ograła lidera tabeli i podtrzymuje swoje szanse w walce o tytuł. W euforii zwycięstwa wirtualne ciosy wyprowadził admin konta warszawskiego klubu na Twitterze, żartując z Marka Papszuna.

Zobacz wideo
Santos opuści hit ekstraklasy. “Są do wyciągnięcia “perełki”. To przyszłość kadry”

Szpileczka w stronę Rakowa. Legia żartuje z Marka Papszuna

Admin konta 15-krotnego mistrza Polski na Twitterze zaraz po wygranym meczu postanowił wbić delikatną szpilkę rywalom z Częstochowy. Opublikowano materiał, obrazujący trenera Marka Papszuna, który stopniowo chowa się w żywopłocie. Można domniemywać, że ma to dać do zrozumienia, że stołeczny klub “schował” rywala. Wzorowano się sceną odcinka z 1994 roku z serialu “Simpsonowie”, na której podstawie powstały tysiące memów.

Legia Warszawa przez większość meczu kontrolowała jego przebieg i dominowała nad Rakowem. Warszawianie rozpoczęli strzelanie bardzo szybko, bo już w 15. minucie. Po dośrodkowaniu Ernesta Muciego w pole karne piłkę głową sięgnął Tomas Pekhart. Kwadrans później Legia podwyższyła prowadzenie po ładnej akcji lewą stroną boiska. Josue pięknie wypatrzył w “szesnastce” Bartosza Kapustkę, a ten na dalszy słupek podał do Rafała Augustyniaka, który wpakował piłkę do bramki. 

Tak wygląda tabela ekstraklasy po meczu Legia – Raków. Coraz bliżej

Raków szybko, bo po dwóch minutach odpowiedział Legii i złapał kontakt dzięki bramce z główki Bartosza Nowaka. Ostatecznie warszawska drużyna uciekła rywalowi, zdobywając w 63. minucie gola po strzale Pawła Wszołka.

Legia - RakówJasny przekaz kibiców Legii do piłkarzy przed wielkim hitem. “Nieznani Sprawcy” w akcji

W międzyczasie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja z rzutem karnym. W 55. minucie spotkania Bartosz Slisz wybijając piłkę ze swojego pola karnego nadepnął na stopę Vladislava Gutkovskisa. Sędzia Piotr Lasyk początkowo odgwizdał przewinienie i wskazał na wapno, jednak po weryfikacji VAR zmienił zdanie. Decyzja zarówno o karnym, jak i o żółtej kartce dla Slisza zostały cofnięte, a w mediach zawrzało.

– Nie rozumiem, czemu odwołano rzut karny. Opowiadano historię, że ktoś kogoś nie widział. Trudno się nie denerwować. Pokazują nam coś na wideo, to ewidentny faul, a potem interpretacja jest inna. To absurdalne – powiedział na pomeczowej konferencji Marek Papszun.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWypadł z auta podczas wypadku i został przygnieciony. Nie żyje
Następny artykułAtak na JPII. O. Rydzyk: Widać, jak szatan nienawidzi Boga