Wczoraj, 4 września (19:48)
Jacek Borkowski i Jolanta od miesięcy planują ślub kościelny. Niestety, ciągle coś staje im na drodze, a to egzaminy córki aktora, a to brak wolnego terminu w lokalu weselnym. Zakochani mieli przysięgać sobie miłość przed ołtarzem za nieco ponad dwa tygodnie, ale wygląda na to, że i tym razem się to nie uda. Ukochana artysty wyjawiła niespodziewaną prawdę.
Historia związku Jacka Borkowskiego i Jolanty Popławskiej to gotowy scenariusz na film. Aktor i piękna krakowianka poznali się w sierpniu, podczas jednego z jego koncertów. Szybko okazało się, że świetnie się dogadują i wiele ich łączy. Uznali, że nie ma więc na co czekać i warto przypieczętować łączące ich uczucie. Już 22 grudnia wzięli ślub w urzędzie stanu cywilnego.Na uroczystości nie zabrakło ich najbliższych. Pojawili się członkowie rodziny, przyjaciele, a także dwa ukochane pieski.
Świeżo upieczeni państwo młodzi od razu przyznali, że planują także drugą uroczystość, kościelną, z większym rozmachem. Na weselu miało się bawić już zdecydowanie więcej osób.
Pierwotnie wesele Borkowscy planowali wspaniałą imprezę w Warszawie. Wybrali nawet termin – 22 czerwca 2024 roku. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło, bowiem małżonków bez reszty zaangażowały przygotowania córki aktora do egzaminów do szkoły aktorskiej.
“Nie mamy na to zupełnie czasu. Kto by miał do tego głowę. Wybieranie strojów, restauracji i zamawianie kościoła, to wszystko musi trwać” – tłumaczyła Jolanta w rozmowie z “Rewią”.
Jacek i Jolanta przełożyli więc wesele. Zmienili nawet miejsce i postawili tym razem na Kraków, z którego pochodzi ukochana aktora.
“Mam rodzeństwo, przyjaciół, ponad pięćdziesięciu gości jest z Krakowa. Stwierdziliśmy, że najstarsza córka Jacka Karolina i jej mąż czy jego znajomi z “Klanu” mogą po prostu dojechać. Logistycznie będzie nam łatwiej tam zorganizować ślub i wesele niż ściągać wszystkich do stolicy” – zdradziła portalowi ShowNews.
Borkowscy, którzy najwyraźniej mają słabość do liczby “22” postanowili zorganizować ślub 22 września, czyli już za niecałe trzy tygodnie. Okazuje się jednak, że i z tego planowania nic nie wyszło, a wesela i ślubu kościelnego nie będzie. Znowu.
“Twoje Imperium” relacjonowało niedawno, że problemem może być brak wolnego terminu w upatrzonym przez zakochanych lokalu. Jolanta bardzo nad tym ubolewała:
“Tam jest uroczo. Mają piękny ogród. Poza tym wygodny dojazd, bo miejsce położone jest w centrum miasta. Same plusy. No ja nie odpuszczę” – zdradziła tygodnikowi.
Teraz na jaw wychodzą kolejne informacje. Borkowscy mieszkają obecnie w stolicy, co jest nową sytuacją dla pochodzącej z Krakowa żony aktora. Jak wyznała w rozmowie z ShowNews:
“Codzienność to nie jest teatr i nie zawsze jest śpiewająco. My cały czas jesteśmy na etapie dopasowywania”
Sytuacji nie ułatwia też fakt, że Jacek Borkowski ma obecnie wyjątkowo pracowity czas. Aktor koncertuje i gra w teatrze, co wymaga dobrej kondycji.
“Prawda jest taka, że młodsza żona go przygniotła i jeśli chce zatańczyć na swoim weselu, musi się rehabilitować” – żartuje Jolanta i dodaje:
“Chcemy z Jackiem troszkę pożyć offline, zamiast online. Ja nigdy nie miałam ślubu kościelnego i chcę tę chwile celebrować, niczego nie robić na szybko. W tej chwili zakładam swoją agencję koncertową i będę menadżerką męża. Rodzina rozumie naszą decyzję i nie naciska. Jeden ślub – cywilny – na razie musi wystarczyć”.
Wygląda więc na to, że Jolanta i Jacek Borkowscy w najbliższym czasie nie wezmą drugiego ślubu.
Zobacz także:
Miał być ślub Borkowskiego za trzy tygodnie, a tu takie wieści. Znów odwołają? Ukochana wyjawiła
Ślub za miesiąc, a tu takie wieści zza zamkniętych drzwi Borkowskiego. Ukochana zdradziła
Drżeli o zdrowie Jacka Borkowskiego. Z pomocą przyszła ukochana małżonka
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS