A A+ A++

Lechia Gdańsk wróciła do Ekstraklasy po zaledwie rocznym rozbracie. Zespół, którego trenerem jest Szymon Grabowski, wywalczył bezpośredni awans z I ligi i jest już aktywny na rynku transferowym. Do tej pory Lechia wykupiła Rifeta Kapicia z łotewskiej Valmiery za 750 tys. euro oraz zakontraktowała Szymona Weiraucha z Zagłębia Lubin. Z informacji Interii wynika, że do Lechii może trafić Serhij Bułeca z Dynama Kijów, który był wypożyczony w poprzednim sezonie do Zagłębia Lubin.

Zobacz wideo Szaleństwo na ulicach Tbilisi! Gruzja pokonała Portugalię!

Warto przypomnieć, że pierwotnie Lechia nie otrzymała licencji na grę w Ekstraklasie w związku z decyzją Komisji PZPN ds. licencji klubowych. To miało wpływ z zaległościami finansowymi wobec Mario Malocy i Davida Steca oraz agencji menadżerskiej Artura Wolskiego. Miało chodzić o kwotę w wysokości 700 tys. złotych. Wszystkie zaległości zostały jednak spłacone. Teraz jeden z byłych piłkarzy Lechii będzie się sądzić z klubem.

Były piłkarz Lechii walczy przed sądem. Domaga się ponad miliona euro

W tym przypadku chodzi o Ilkaya Durmusa, który grał dla Lechii w latach 2021-2023. Jego pierwsza umowa obowiązywała do czerwca 2023 r., a druga została podpisana do czerwca 2026 r. Zeszłego lata Durmus wezwał Lechię do zapłaty pięciomiesięcznej zaległości, począwszy od lutego 2023 r. – Durmus zdecydował się opuścić klub i domaga się przez FIFA otrzymywania wynagrodzenia do czerwca 2025 r. Nie zamierzamy na to pozwolić – poinformował Paolo Urfer, właściciel Lechii, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.

– Nasi prawnicy są przygotowani, a Durmus nie miał prawa wysuwać takich żądań. To on będzie musiał zrekompensować klubowi straty poniesione w wyniku swojego nieakceptowalnego zachowania – dodał Urfer. Warto dodać, że Durmus rozwiązał kontrakt z winy klubu po tym, jak odczekał 14 dni po wysłaniu wezwania do zapłaty. Durmus domaga się ponad miliona euro od Lechii, a FIFA stanęła po stronie piłkarza w pierwszej instancji.

Portal meczyki.pl informuje, że w czwartek w roli świadków przesłuchano kilka osób, które pełniły bądź pełnią różne funkcje w Lechii. Ta sprawa najpewniej się tak szybko nie wyjaśni. “Sprawa pod kątem prawnym jest dość skomplikowana i wymaga dokładnego przestudiowania. Domaganie się pieniędzy za drugą część sezonu 22/23 jest sprawą zupełnie zrozumiałą ze strony Durmusa. Wykonywał obowiązki na rzecz pracodawcy, który był winien uregulować względem niego zobowiązania” – czytamy w artykule.

Interia podawała, że Durmus inkasował 17 tys. euro miesięcznie w ramach pierwszego kontraktu z Lechią. Przy drugiej umowie miał już nieznacznie wyższe zarobki – 23 tys. euro miesięcznie. Ponad milion euro, których domaga się piłkarz, to kwota z zaległości, 36 miesięcznych wypłat na bazie nowej umowy oraz odsetek.

Obecnie Durmus jest zawodnikiem Górnika Łęczna, do którego trafił we wrześniu zeszłego roku bez kwoty odstępnego. Kontrakt Turka jest ważny do czerwca 2025 r. Durmus zagrał w 23 meczach poprzedniego sezonu, w których strzelił dwa gole i zanotował jedną asystę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKasia Niewiadoma z nowym kontraktem | 3. etap WSiO anulowany | Mówią Evenepoel, Pidcock i Thomas
Następny artykułBrakuje pieniędzy na TVP. Rząd bierze środki z rezerwy na projekty UE