Po to kibicuje się tyle lat, żeby w końcu przeżyć takie momenty jak teraz. Nie mam jakichś wielkich oczekiwań, jeśli chodzi o wynik, przede wszystkim liczę na fantastyczny klimat na stadionie – mówi Wojtek, który już we wtorek wyruszył do Wiednia na czwartkowy mecz II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji, w którym Lechia zmierzy się z Rapidem.
Korespondencja z Wiednia
Gdański zespół dopiero po raz trzeci gra w europejskich pucharach, ale trzeba przyznać, że za każdym razem miał w losowaniach szczęście do bardzo ciekawych rywali. W 1983 roku zmierzył się z Juventusem Turyn, wówczas dla kibica z Polski zespołem niemal baśniowym – z sześcioma mistrzami świata oraz Michelem Platinim i Zbigniewem Bońkiem na dokładkę.
Z kolei trzy lata temu trafił na Broendby IF. Klub wielkich kontrastów, gdyż dzielnica Kopenhagi, gdzie ma swoją siedzibą, jest niezwykle spokojnym, wręcz usypiającym miejscem, do którego najlepiej pasują słowa jednej z kultowych polskich piosenek “jaki tu spokój, nic się nie dzieje, nikt się nie bawi, wszyscy się nudzą”. Za to kibice zespołu na stadionie potrafią stworzyć wręcz południowoamerykańską atmosferę, pełną kapitalnych, melodyjnych przyśpiewek i fanatycznego dopingu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS