A A+ A++

Lech Poznań wymęczył remis 1:1 z F91 Dudelange, dzięki czemu jesienią zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Zazwyczaj takie momenty powinny być wypełnione radością, ale styl gry zespołu Johna van den Broma ani trochę nie zmienia się na lepsze, przez co na dodatkowe mecze w europejskich pucharach trudno patrzeć z optymizmem.

Od fety na ulicach Poznania oraz świętowania mistrzostwa Polski minęło naprawdę niewiele czasu, a obecnie kibice Lecha Poznań żyją w zupełnie innej rzeczywistości. Kolejorz w Luksemburgu walczył o to, żeby po zaledwie nieco ponad trzech miesiącach zostało w nim jeszcze coś z mistrza. Utrzymanie dwubramkowej przewagi ze stadionu przy ulicy Bułgarskiej oznaczało grę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, natomiast roztrwonienie jej pozostawiłoby najlepszą drużynę w kraju w jeszcze większej rozsypce i na dnie PKO Ekstraklasy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLech awansował, eksperci komentują. “Stworzył potwora”. A syn selekcjonera króciutko
Następny artykułROBERT BOMBAŁA: Szybkie odsetki