A A+ A++
Lech Poznań wygrał z Lechią Gdańsk 3:0 i taki wynik może tylko cieszyć. Cieszyłby jeszcze bardziej, gdyby spotkanie, a zwłaszcza jego pierwsza połowa, stało na wyższym poziomie.

Już w 6. minucie Skóraś zaatakował bramkę Lechii, ale uderzenie było niecelne. W 8. minucie Gajos próbował wykorzystać rzut wolny, ale też zabrakło mu celności. To spokojny początek meczu, oba zespoły grają ostrożnie i zachowawczo.

W 20. minucie była szansa na gol dla Lecha – Tiba strzelił celnie z linii pola karnego, jednak Kuciak zdołał obronić ten strzał. W 22. minucie Ramirez dośrodkował z rzutu rożnego, ale żaden z lechitów nie zdążył do piłki.

W 30. minucie spróbował szczęścia Kamiński, ale piłka odbiła się od jednego z zawodników przeciwnika i ostatecznie wyszedł tylko rzut rożny. W 33. minucie strzelał Skóraś, ale niestety, niecelnie. Lechia postawiła na obronę i – jak na razie – dobrze na tym wychodzi. Lech nie mógł się przez nią przebić.

Pierwsza, dość statyczna i nudna, połowa zakończyła się wynikiem adekwatnym do widowiska: bezbramkowym remisem.

Druga połowa zaczęła się o niebo lepiej: w 52. minucie Michał Skóraś strzelił gola! Po podaniu od Puchacza zwinnie wyprzedził Pietrza, strzelił – i trafił. Lech prowadzi z Lechią 1:0. W 55. minucie Ishak padł podcięty przez Malocę. Sędzia po analizie zapisu VAR uznał, że doszło do przewinienia – i jest rzut karny dla Lecha. Strzelał Ishak, po ziemi w prawy róg – i trafił. W 57. minucie Lech prowadził z Lechią 2:0!

Kibice jeszcze się nie zdążyli nacieszyć drugą bramką, gdy w 66. minucie spotkania padł… trzeci gol dla Lecha! Kamiński przedarł się z piłką lewą stroną boiska, podał do Ramireza, a ten strzelił bombę nie do obrony! Lech prowadził 3:0!

W 75. minucie niewiele brakowało do czwartego gola dla Lecha. Kvekveskiri dośrodkował do Skórasia, a ten strzelił, ale z powodu ostrego kąta piłka przeszła jednak nad bramką Lechii.

Tempo meczu po zdobyciu przez Kolejorza trzech goli zdecydowanie spadło – lechici bawią się piłką, zawodników Lechii na boisku jakby nie było. Ale poznaniacy mimo przewagi trzech bramek nadal atakowali: w 86 minucie Marchwiński oddał piękny strzał z kilkunastu metrów, z wysiłkiem obroniony przez Kuciaka.

W 90. minucie mamy rzut wolny dla Lechii, który mógł zakończyć się golem – gdyby Maloca po dośrodkowaniu Gajosa nie chybił uderzając głową. Mecz zakończył się więc wynikiem 3:0 dla Lecha Poznań.

Oceń artykuł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProblem długości rozwiązany – ale znacznym kosztem…
Następny artykułKatastrofa i kompromitacja przez cały sezon. Schalke spadło do 2. Bundesligi!