“Kolejorz” prowadził w Belgii od 60. minuty po golu Mikaela Ishaka, na dodatek grał w przewadze, bowiem pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartkę (dwie żółte) zobaczył Obbi Oulare.
Po zdobyciu bramki Lech zaczął jednak popełniał błędy, które okazały się bardzo kosztowne. W 62. minucie wyrównał Abdoul-Fessal Tapsoba, w 74. czerwoną kartkę (po drugiej żółtej) zobaczył obrońca gości Djordje Crnomarkovic, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gola na 2:1 dla Standardu zdobył głową Konstantinos Laifis.
Lech po raz kolejny stracił bramkę w ostatnich sekundach. W krajowej ekstraklasie identycznie było np. w dwóch ostatnich kolejkach – z Legią Warszawa (1:2) i Rakowem Częstochowa (3:3).W drugim spotkaniu grupy D piłkarze Rangers FC zremisowali w Glasgow z Benficą Lizbona 2:2, choć do 78. minuty prowadzili 2:0.
W tabeli szkocki i portugalski zespół mają po osiem punktów, a Lech i Standard – po trzy.
Standard Liege – Lech Poznań 2:1 (0:0).
Bramki: 0:1 Mikael Ishak (60), 1:1 Badoul-Fessal Tapsoba (63), 2:1 Konstantinos Laifis (90+3-głową).
Żółte kartki: Standard Liege – Obbi Oulare, Michel-Ange Balikwisha, Nicolas Raskin, Aleksandar Boljevic; Lech Poznań – Djordje Crnomarkovic, Bohdan Butko, Wasyle Krawieć.
Czerwone kartki: Standard Liege – Obbi Oulare (za drugą żółtą w 45+1. minucie); Lech Poznań – Djordje Crnomarkovic (za drugą żółtą w 74. minucie).
Sędziował: Petr Ardeleanu (Czechy). Mecz bez udziału publiczności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS