A A+ A++

fot. worldofvolley.com

Doświadczona reprezentantka Chorwacji, 28-letnia Laura Miloš gra w tym sezonie we francuskiej drużynie Paris Saint-Cloud, do której przeniosła się zeszłego lata z również francuskiego klubu Saint-Raphael. – Czuję się tu bardzo dobrze, po prostu, wszystko mi pasuje. Życie, język, zwyczaje ludowe i dodatkowo liga na bardzo wysokim poziomie – mówi Laura, która na początku sezonu miała problemy z formą.

– Przez pięć miesięcy w okresie letnim przebywałam na obiekcie drużyny, praktycznie bez wytchnienia, co niestety odbiło się na mojej formie na początku sezonu. Nie byłam „zdrowa” ani na głowie, ani na ciele, długo walczyłam z formą, walczyłam, żeby ją złapać, bo trafiłam do nowego klubu i musiałam pokazać się z jak najlepszej strony. Na szczęście wiem, jak sobie z tym problemem poradzić, więc ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, choć trochę to trwało – mówi Laura.


Przez długi czas byłyśmy na drugim miejscu, teraz jesteśmy na trzecim, ale pierwsze Nantes wyprzedza nas o tylko trzy punkty, a drugie Mulhouse tylko o jeden, więc wszystko jest jeszcze w zasięgu w kolejnych sześciu meczach. Liga jest bardzo wyrównana, jeśli nie wejdziesz na mecz na 100%, łatwo możesz przegrać z każdym. Przygotowujemy się do play-off, chcemy jak najlepiej ustawić się w tabeli. Pracujemy dobrze, mamy dobry zespół i jestem znacznie bardziej zadowolona ze swojego występu w drugiej części sezonu. Powoli dochodzę do swojego poziomu – opowiada Milos.

Lara Štimac, młoda rozgrywająca i zawodniczka reprezentacji Chorwacji, jest również w klubie z Laurą. – Lara to super pozytywna osoba, z dobrą energią, którą przekazuje całemu zespołowi. Często dostaje swoje szanse, dobrze je wykorzystuje i moim zdaniem wyraźnie się poprawia. To, co robi, robi bardzo dobrze, więc nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ją pochwalić – powiedziała Laura Miloš o swojej młodszej koleżance z drużyny, która ma kontrakt z paryskim zespołem do końca sezonu.  – Jeszcze nie myślę o kolejnym kontrakcie. Myślę nawet, że poczekam z decyzją do końca sezonu. Zobaczymy, co jeszcze przyniesie lato.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNastolatek włączał muzykę podczas mszy. Może odpowiedzieć karnie
Następny artykułKomora hiperbaryczna — czy warto z niej korzystać?