A A+ A++

Tak było też chociażby z Biskupinem w 1933 roku i ze skarbami odkrytymi na dnie Wisły nieopodal Warszawy w roku 2015. W czasie najbliższego lata może być podobnie – zauważają polscy naukowcy w rozmowach z sekcją naukową PAP.

Archeolog lotniczy Piotr Wroniecki w województwach małopolskim i śląskim będzie wypatrywał miejsc, gdzie zboża rosną w nietypowy sposób albo mają inny kolor – to przesłanka, że pod uprawami są relikty dawnych zabudowań. Jeżeli aura się utrzyma, to w jego opinii latem czeka nas prawdziwy wysyp odkryć archeologicznych.

Podobnego zdania jest Artur Brzóska ze Stowarzyszenia Archeologów Jutra, który już zaplanował badania koryta Wisły z użyciem sonaru. Jednocześnie liczy, że jeżeli poziom wody się obniży, zabytki same zaczną pojawiać się w wyschniętych fragmentach rzeki. W ostatniej dekadzie obniżona tafla Wisły ukazywała pozostałości szwedzkich łupów zrabowanych podczas potopu czy fragmentu warszawskiego mostu Kierbedzia, który stał w miejscu obecnego Śląsko-Dąbrowskiego.

Naukowcy przestrzegają jednak, że wysokie temperatury stwarzają jednocześnie zagrożenie dla eksponatów i w upalne lato trzeba działać szybko. Woda – tak było chociażby w przypadku Biskupina – jest doskonałym środkiem konserwującym. Kiedy opada, niektóre materiały, np. drewno, błyskawicznie schną i ulegają dezintegracji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiędzy panią a plebanem
Następny artykułZupełnie inny świat