A A+ A++

„Dziś otrzymuje się tą metodą kryształy o długości 2 metrów i średnicy 30 centymetrów, a wadze 265 kg! Prowadzone są też prace nad jeszcze większymi kryształami – o średnicy 45 cm i wadze prawie jednej tony” – pisze Tomaszewski. Jak tłumaczy w innym swoim artykule – „Oblicza Jana Czochralskiego” – napisanym dla magazynu „Foton” (pismo Uniwersytetu Jagiellońskiego), to właśnie „na krzemowych płytkach wycinanych ze wspominanych ogromnych monokryształów wykonuje się prawie wszystkie układy scalone – «serce» współczesnych urządzeń elektronicznych”.

Dziś Czochralski pamiętany jest głównie jako autor tej metody. W praktyce był jednak towarzyskim człowiekiem renesansu, pozbawionym skłonności do schematycznego myślenia. Zanim stalówka wpadła mu do cyny, miał już na koncie inne wynalazki – radiomikroskop i metal B.

Monokryształy otrzymane metodą Czochralskiego


Monokryształy otrzymane metodą Czochralskiego

Fot.: Łukasiewicz – Instytut Mikroelektroniki i Fotoniki

Ten drugi okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

„Odkrycie przyniosło mu sławę i bogactwo w okresie międzywojennym – to stop na panewki łożysk ślizgowych dla kolejnictwa, nazwany metalem B od niemieckiego B = Bahn = kolej. Po kilkunastu latach poszukiwań udało się znaleźć właściwy skład tego stopu, w którym niedostępną cynę zastąpiono ołowiem” – pisze Tomaszewski.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolacy stworzyli przełomowy sposób dostarczania leków
Następny artykułKoronawirus w sobotę. W Polsce zmarło kolejnych 96 osób z COVID-19