Pierwotnie w ustawie zapisano, że dopiero od roku szkolnego 2024/25 laptopy będą rozdawane na mocy ustawy. Gdy wskazywaliśmy ten problem rządzącym zapewniali, że nie oznacza to przesunięcia startu programu i mimo to dzieci już na jesieni tego roku dostaną przenośne komputery. Miały być rozdawane na podstawie rządowego programu.
Teraz jednak okazuje się, że także “tegoroczne laptopy” będą objęte zapisami ustawy. Ich dystrybucja będzie opisana w ustawie a nie tylko w warunkach rządowego programu. Kluczowa data została zmieniona. “Po raz pierwszy przekazanie laptopów (…) nastąpi od roku szkolnego 2023/24″ – głosi treść ustawy.
Datę zmieniono, bo jak przekonują przedstawiciele rządu, jest szansa, że przygotowaną ustawę uda się uchwalić przed wakacjami i wejdzie w życie zanim laptopy trafią do uczniów 4 klas.
Mamy teraz obietnice, że nasz projekt wejdzie pod obrady Sejmu w maju – odpowiedział nam minister cyfryzacji Janusz Cieszyński pytany o zmianę dat w ustawie. To oznacza, ze PiS chce przyspieszyć prace nad ustawą, by laptopy, które mają być rozdane już we wrześniu były obwarowane odpowiednimi zapisami. Chodzi także o to, że dopiero ustawa jest aktem prawnym zakazującym sprzedaży laptopów podarowanych przez państwo. Bez objęcia komputerów ustawą nie byłyby one od razu własnością rodziny 4-klasisty a dysponentem sprzętu miała być szkoła.
W nowej wersji ustawy znalazł się jeden nowy, niepokojący zapis, którego wcześniej nie było. “Minister właściwy (….) przekaże organom prowadzącym szkołę laptopy najpóźniej do 31 grudnia 2023“. Wcześniej minister cyfryzacji deklarował, ze laptopy trafią do dzieci na początku roku szkolnego – nawet we wrześniu. Teraz dodaje: “Celujemy w jesień. To oznacza, że dzieci mogą dostać laptopy później niż na początku roku szkolnego”.
Według naszych informacji, w najbliższych dniach zapadnie ostateczna decyzja, która firma lub firmy dostarczą blisko 400 tysięcy laptopów dla czwartoklasistów.
W kwietniu na antenie RMF FM Janusz Cieszyński poinformował, że do przetargu stanęło 14 firm. “To pierwszy etap. Teraz zawieramy umowy ramowe” – tłumaczył wówczas minister.
Według informacji przekazanych przez szefa resortu cyfryzacji najkorzystniejsza ze złożonych ofert zakłada, że za jednego laptopa trzeba zapłacić 2952 zł. Cieszyński wyraźnie podkreślił, że nie jest przesądzone, że właśnie ta oferta zostanie wybrana przez rząd. Dodał również, że na drugim etapie przetargu, w momencie przekazywania umów wykonawczych, oferenci powinni obniżyć jeszcze cenę sprzętu.
Nie jest również przesądzone, że każdy uczeń otrzyma identycznego laptopa. Może się okazać, że wszyscy będą mieli ten sam model, ale może się okazać, że część obszarów weźmie jeden dostawca, część inny – poinformował minister.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS