WRC 2020 wraca do akcji na początku września, od Rajdu Estonii (4-6.09). Lappi przymierza się, aby w tym czasie zainicjować rozmowy kontraktowe.
– Jeszcze mnie to nie stresuje. Oczywiście czas leci. Byłoby miło wiedzieć, co będzie w przyszłym roku – powiedział Lappi dla serwisu Rallit.
– Chciałbym wiedzieć, ale jeszcze o tym nie rozmawiałem – dodał. – Zapewnie tutaj w Estonii będzie trzeba rozeznać się, czy są jakieś decyzje na horyzoncie lub kiedy można się ich spodziewać. Byłbym wtedy w stanie przygotować się do tego.
Pandemia koronawirusa spowodowała spore problemy dla jego obecnego pracodawcy M-Sportu. Fin więc odpuścił na razie negocjacje z Malcolmem Wilsonem. Dyskusje te mogą ruszyć nawet późną jesienią.
W zeszłym roku Lappi reprezentował Citroena, ale francuski producent niedługo przed rozpoczęciem nowego sezonu opuścił mistrzostwa świata. Fin znalazł się w trudnej sytuacji, ale dostał się do M-Sportu.
– To było dość irytujące, że zeszłoroczna sytuacja trwała tak długo, zanim wszystko się wyjaśniło. Taki stan rzeczy był daleki od idealnego – nie ukrywał.
Lappi po przesiadce do Fiesty WRC, pomimo krótkiego okresu przygotowań, w Rajdzie Monte Carlo był czarty, w Szwecji piąty, w Meksyku do chwili pożaru samochodu jechał na czwartej pozycji.
W miniony weekend zaliczył treningowy start w RedGrey Lõuna-Eesti Rally. W Fieście WRC wypożyczonej od JanPro Racing finiszował na czwartym miejscu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS