A A+ A++

Straż Miejska w Płocku wyśledziła mężczyzn, którzy na jednej z płockich ulic sprawdzali zaparkowane samochody. Chwytali za klamki, a gdy znaleźli otwarty pojazd, zabrali znajdujące się w nim przedmioty.

Operatorzy monitoringu miejskiego przez całą dobę czuwają, aby mieszkańcy Płocka mogli być bezpieczni. Czasami są w stanie zapobiec niebezpiecznemu zdarzeniu, kiedy indziej reagują, gdy coś już się wydarzy.

W poniedziałek, 26 lutego operator monitoringu zaobserwował pięć minut po północy na ul. Kościuszki zdarzenie, które przykuło jego uwagę. Dwóch mężczyzn idących ul. Kościuszki łapało za klamki zaparkowanych aut.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Jednemu z mężczyzn udało się otworzyć drzwi do niezamkniętego auta marki Renault. Wszedł do środka i wyjął z pojazdu jakieś przedmioty. O zdarzeniu operator monitoringu miejskiego poinformował dyżurnego Komendy Miejskiej Policji. Funkcjonariusze ujęli jednego ze sprawców – relacjonuje starszy inspektor Jolanta Głowacka, Rzecznik Prasowa Straży Miejskiej w Płocku.

Strażnicy podkreślają, że warto zawsze zwrócić uwagę na reakcję samochodu, gdy wciskamy przycisk centralnego zamka. Należy zwrócić uwagę czy:

  • mignęły światła awaryjne,
  • usłyszeliśmy odgłos ryglujących się drzwi.

Auta ze składanymi elektrycznie lusterkami zwykle składają je automatycznie, co jest kolejnym znakiem, że pojazd został zamknięty.

– Najpewniejszy natomiast sposób, to pociągnięcie za klamkę po tym, jak wcisnęliśmy przycisk na pilocie. Wtedy mamy stuprocentową pewność, że nasze auto i bagaże są bezpieczne. Warto o tym pamiętać, nie tylko w podróży – zaznacza starszy inspektor Jolanta Głowacka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamiast na drogę, patrzą w dół. Eksperci: będzie tylko gorzej
Następny artykułKonflikt w Etiopii, rebelianci Oromo zabili 4 mnichów