“Lamb”
Debiut Jóhannssona nie jest co prawda faworytem do Nagrody Akademii, ale już pokonał wielu rywali spośród zgłoszeń z 92 krajów i znalazł się na krótkiej liście piętnastu filmów, które wciąż mają szansę na nominację. Czy warto kibicować “Lamb“? Cóż, w sytuacji, gdy polski kandydat, “Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego, przepadł w przedbiegach, trudno nie czuć sympatii do islandzkiego dzieła współfinansowanego przez PISF, ale i zrealizowanego z udziałem Polaków. Niemniej te polskie akcenty, choć miłe, pozostają oczywiście drugorzędne wobec jakości filmu.
“Lamb” jest horrorem, ale nie takim w stylu nowozelandzkiej “Czarnej owcy”, w której zmutowane zwierzęta zaczynają atakować … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS