Norris od dawna pozostaje z Verstappenem na koleżeńskiej stopie. Obaj kierowcy nieźle się dogadują, a dzięki zwyżce formy McLarena w drugiej połowie minionego sezonu, mieli okazję do kilku pojedynków na torze.
Jednak walka koło w koło, a zwłaszcza manewry obronne Norrisa pozbawione były nadmiernej agresji. Obserwatorzy stwierdzili, że z innymi kierowcami, na przykład Lewisem Hamiltonem, Brytyjczyk obchodził się ostrzej i zasugerowali, iż chodzi właśnie o koleżeńskie relacje łączące Norrisa z Verstappenem.
Pytany o sprawę, Norris odparł jednak, że chodzi po prostu o mądre podejście. Wie, że w niektórych starciach jest po prostu niewiele do zyskania.
– Myślę, że jednym z obszarów, w których poczyniłem spory postęp w tym roku, jest właściwa ocena sytuacji, ogląd na to, z kim się ścigam i kim nie jestem – wyjaśnił Norris w rozmowie z Motorsport.com.
– To nie jest złe podejście, ale szczere i realistyczne. Szanse na utrzymanie Maxa za sobą wynosiły w zasadzie zero. Jego degradacja opon, nie wiem czy to dostrzegliście, była na dużo lepszym poziomie niż u wszystkich innych.
Norris podkreślił, że twarda obrona przed rywalem, który i tak w końcu wyprzedzi, nie ma sensu. Cierpią na tym opony i tym samym trzeba czasem modyfikować ustaloną strategię.
– Nie ma sensu rujnować sobie wyścigu, walcząc z kimś, kto ma 99 procent szans na uporanie się z tobą, ponieważ jedzie szybszym samochodem. Gdy Lewis wyprzedził mnie w Austin, pozostało bodaj sześć okrążeń do mety. Miał świeższe opony, więc może powód walki z nim nie był najlepszy, ale szanse na utrzymanie go za sobą były i tak większe niż kiedykolwiek w przypadku Maxa.
– Gdybym miał walczyć z Maxem, zniszczyłbym opony dużo bardziej, ponieważ jest on sporo szybszy. Tylko wpłynąłbym niekorzystnie na długość stintu lub popsuł sobie cały wyścig. Myślę, że był to jeden z przypadków, gdy uniknięcie walki było dobrym rozwiązaniem.
Photo by: Zak Mauger / Motorsport Images
Lando Norris, McLaren MCL60, leads Max Verstappen, Red Bull Racing RB19
Na pytanie o koleżeńskie relacje z Verstappenem, Norris dodał, że tym bardziej chciałby kiedyś pokonać Holendra.
– Czy chciałbym być bardziej zdecydowany i mocniej się bronić? Oczywiście. Czemu nie? Kocham rywalizację i właśnie to bym chciał robić. Nie chcę nikomu ustępować. Zwłaszcza Maxowi!
– Ludzie szybko wydają werdykt czemu niby tego nie robię. Powtarzają: „a, to przez to, że kumpluje się z Maxem”. To nie ma z tym nic wspólnego. Jeśli już, to będąc z kimś kolegą, chcę go pokonać jeszcze bardziej.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS