– Zbyt szerokie kompetencje w tym zakresie mogą doprowadzić do dalszego, poważnego „zakorkowania” systemu na etapie rozstrzygania o poprawności wykorzystywania L4 – dodaje ekspert. W jego ocenie pogłębić się może szkodliwy proceder wśród części pracowników, polegający na dodatkowym zatrudnieniu w celu osiągnięcia korzyści w trakcie przebywania na chorobowym.
Inaczej te kwestie ocenia dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej.
– To dobre rozwiązanie. Na przestrzeni ostatnich dekad zmienił się w Polsce model pracy. Wcześniej, tj. w czasach PRL, standardem była praca w jednym miejscu, a realizowanie zadań służbowych na zwolnieniu było synonimem nadużycia. Teraz wielu z nas wykonuje jednocześnie dodatkowe zatrudnienie. Skoro zatem choroba nie pozwala na wykonanie jednej pracy, ale drugiej już tak, to nie ma powodu jej przerywać. Nie widzę powodu do wypłaty zasiłku, jeśli ktoś może nadal pracować – mówi. Jego zdaniem projekt nie umożliwia nadużyć systemu poprzez skorzystanie z L4 w jednej pracy, aby pójść do drugiej.
– W przepisie jest wyraźnie napisane, że chodzi o osobę, która w momencie wizyty u lekarza ma dwa tytuły do ubezpieczenia. Decyzję podejmie lekarz, a nie sam zatrudniony. W efekcie ZUS … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS