A A+ A++

– Podpisałem przystąpienie Polski do mechanizmów wspólnej dystrybucji środków, głównie z nakierowaniem na to co będzie jak dostaniemy leki czy szczepionki. Na dziś wiemy, że jeżeli pojawi się szczepionka, to mechanizm wspólnej dystrybucji zabezpieczy Polskę w równym dostępie tak jak inne kraje – powiedział minister Zdrowia Łukasz Szumowski w piątek po spotkaniu w Brukseli ministrów zdrowia krajów UE.

Dokument włączający Polskę do wspólnej dystrybucji leków podpisał Łukasz Szumowski wraz Johnem Ryanem, dyrektorem ds. zdrowia publicznego KE. (Przeczytaj wywiad z Johnem Ryanem na PZ: Dyrektor ds. zdrowia publicznego KE m.in. o planach zapewnienia szybkiego i powszechnego dostępu do nowoczesnych leków)

– Jest to ważne spotkanie, bo większość krajów przekazała informacje, co się dzieje u nich, jak reagują na zagrożenie koronawirusem. Widzimy bardzo dużą rozpiętość o Włoch, Niemiec, Francji, aż po kraje, gdzie są pojedyncze przypadki koronawirusa – mówił Ł.Szumowski.

– Poprosiłem, aby kraje, które mają większe doświadczenie, aby podzieliły się choćby takimi uwagami, gdzie są największe wyzwania, gdzie napotykają największe trudności. Wiemy, że we Francji już podwyższają stan gotowości – wyjaśnił.

– My (w Polsce- przyp. red.) mamy na razie ten pojedynczy przypadek. Mamy już ponad 500 testów zrobionych. 11 laboratoriów wykonuje już te testy – dodał. 

– Podniosłem też kwestię, żeby dokładnie analizować bezpieczeństwo lekowe. Była obecna również strona EMY, czyli europejskiej agencji leków, WHO, ICDC, czyli agencji, która zajmuje się epidemiami. Zdali raport ze swoich działań. Nie ma w tej chwili bezpośredniego zagrożenia łańcucha dystrybucji leków, ale musimy wszyscy już na ten element zwrócić uwagę, żeby za kilka miesięcy nie mieć istotnych problemów w UE – relacjonował Ł.Szumowski.

– Wszyscy podnosili również kwestię dostępności do środków ochrony osobistej. Wiemy, że część krajów jak Niemcy czy Francja zablokowało całkowicie eksport i były próby tłumaczenia tych zachowań, bo z jednej strony mówimy o solidarności i że przystępujemy do solidarnościowej dystrybucji wszelkich środków potrzebnych do walki z koronawirusem, a z drugiej strony minister Spahn (Jens Spahn – minister zdrowia Niemiec- przyp. red.) tłumaczył to blokowaniem wywozu także poza granice UE, co jest też zrozumiałe – mówił minister zdrowia.

– Podpisałem dzisiaj w imieniu pana premiera przystąpienie Polski do mechanizmów wspólnej dystrybucji środków, głównie z nakierowaniem na to co będzie jak dostaniemy leki czy szczepionki.(…) Na dziś wiemy, że jeżeli pojawi się szczepionka, to mechanizm wspólnej dystrybucji zabezpieczy Polskę w  równym dostępie tak jak inne kraje – poinformował.

Dodał, że w związku z tym od dziś Polska może już uczestniczyć w kolejnej turze wspólnego przetargu.

Jak mówił, cały świat pracuje obecnie nad jedną szczepionką i jest to kwestia ok. 18 miesięcy.

– Drugą rzecz, którą podniosłem, to uważam, że powinniśmy zacząć rozmawiać o funduszu solidarnościowym w zakresie również zagrożeń epidemicznych, bo takiego funduszu UE nie ma. Wiemy, że skutki potencjalnej epidemii mogą być duże także dla gospodarki – zaznaczył Ł.Szumowski.

– Trzecia rzecz, którą chciałem, aby wpisać, to stan epidemiczny jako stan czynników wyższych w UE. Jeszcze się UE nie zdecydowała na to.(…). To może mieć konsekwencje takie, że jeżeli mamy epidemię, to jeżeli odwoływane są rejsy, to traktujemy to jako czynnik niezależny od linii lotniczej(…) – mówił.

Jak poinformował, bardzo mocno była podkreślana potrzeba ciągłego monitorowania i spowalniania zachorowań (…). – Jeżeli uda się nam spowolnić rozprzestrzenianie się choroby, to będzie czas dla tych pacjentów którzy są w szpitalach, żeby wyzdrowieli – dodał.

– Wszyscy podkreślali to, że wszystkie zasoby ludzkie trzeba skierować na zmapowanie kontaktów osoby zakażonej, czyli w jaki sposób je zlokalizować, objąć kwarantanną, że to najskuteczniejsza metoda ograniczenia skutków rozprzestrzeniania się wirusa – podkreślał minister.

Wskazał, że istotna jest wymiana informacji wewnątrz UE, na poziomie międzyrządowym. Jak mówił w grupie V4 ustalono, że co poniedziałek członkowie będą wymieniać się informacjami o sytuacji w poszczególnych krajach. 

Ł. Szumowski odniósł się także do doniesień, że podczas środowego posiedzenia ministrów spraw wewnętrznych krajów UE, w którym brał udział Mariusz Kamiński, brał udział także pracownik parlamentu zakażony koronawirusem. Jak mówił Ł.Szumowski, to ogromny budynek, tysiące pracowników. – To prawdopodobieństwo kontaktu ministrów, którzy przyjeżdżają jest tak naprawdę żadne. Myślę, że minister Kamiński nie ma się czego obawiać, chyba, że spotykałby się z tym pracownikiem face to face, a dwa metry są bezpieczną odległością – stwierdził. Służby prasowe Rady UE zaprzeczyły, aby pracownik taki brał w udział w tym posiedzeniu.

Zapewnił, że Polska przygotowuje się na różne ewentualności na podstawie informacji o doświadczeniach w walce z koronawirusem z innych krajów, np. dostępu do respiratorów. Jak mówił, ilość respiratorów jest wystarczająca, ale w sytuacji ewentualnej potrzeby ich użycia, niezbędne będzie być może przeniesienie sprzętu z jednego szpitala do drugiego, aby zwiększyć bazę respiratorów w szpitalach zakaźnych, kosztem innych szpitali, gdzie te respiratory nie będą tak potrzebne. – Cały problem leży w odpowiednim użyciu tego sprzętu, który mamy, a nie tylko w liczbach – zaznaczył.

BPO

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWSA: deweloper musi udowodnić, że jego inwestycja nie zabierze światła
Następny artykułBob Rock wspomina pierwszą reakcję na „Enter Sandman” Metalliki