– Chcemy operować na kwotach faktycznych zarobków. Zbieramy obecnie przez NFZ informacje o płacach w jednostkach ochrony zdrowia. Te dane będą spływały do nas do 10 lutego i wtedy będziemy mogli określić ten stan, gdzie średnie płace wyskoczyły powyżej wskaźników jakie mamy w ustawie, a gdzie niewiele się zmieniło i będziemy musieli drgnąć wskaźnikiem – dodał. – W lutym będziemy mogli podać twarde dane – zapowiedział.
– Wiem, że są postulaty strony społecznej o zmiany w zakresie przyporządkowania pewnych grup zawodowych do poziomów. Była długa dyskusja o osobach z licencjatem. Jesteśmy tu otwarci na postulaty i propozycje – mówił minister jednocześnie zastrzegł, że MZ nie jest gotowe na “postulat, że płaca minimalna jest nie na wymaganym stanowisku, ale według faktycznego wykształcenia”.
Będzie ponad zakładowy układ zbiorowy?
Według Ł.Szumowskiego, istotnym elementem w rozmowach ze wszystkimi grupami pozostaje problem rynku pracownika, który dał wzrosty w pewnych obszarach i u pewnych grup zawodowych. – To jest elementem rozproszenia systemu, liczby podmiotów. Stąd pomysł o ponad zakładowym układzie zbiorowym, który określiłby widełki; ile, jako publicznych płatnik, jesteśmy w stanie finansować tę część, która idzie na płace. Mamy wszystkie elementy: mamy warunki pracy, mamy minimalne stawki, a nie mamy górnych granic – wskazywał minister .
Jak mówił punktem wspólnym w rozmowach o realizacji porozumień z różnymi grupami zawodowymi jest wzrost nakładów na ochronę zdrowia. – Mamy systemową ustawę mówiącą o tym, w jakim tempie nakłady na ochronę zdrowia mają rosnąć. Na razie udaje się przyspieszać to tempo wzrostu powyżej tego, co nakłada na nas ustawa. Przypuszczam, że 6 proc. osiągniemy szybciej – może w 2023 r. Pojawia się pytanie: co dalej? To tylko etap. W okolicach 2021 lub 2022 r. będziemy dyskutowali o dalszej ścieżce wzrostu nakładów – zapowiedział.
Zapewnił, że wszystkie postulaty płacowe i rozwiązania będą dyskutowane na forum Rady Dialogu Społecznego m.in. ustawa o minimalnym wynagrodzeniu. – W lutym przedstawimy wyniki naszych analiz i konkretne propozycje ruchów wskaźnikowych. Chcielibyśmy maksymalnie te wskaźniki poruszyć w górę – zapowiedział i dodał, że trzeba mieć jednocześnie realne oczekiwania, jeżeli ma być to szybko przepracowane, również w zakresie przyporządkowania różnych grup do różnych wskaźników.
Ogólne warunki umów a dodatki dla pielęgniarek i ratowników
– Duży temat, nad którym pracujemy to OWU i mamy to do marca. Chcemy wprowadzić to do wyceny i wskaźników świadczeń, ale bardzo ważne jest, abyśmy zabezpieczyli interesy osób, które już otrzymały takie a nie inne wynagrodzenia, ale też abyśmy zabezpieczyli interesy pracodawców. Analizujemy jednostka po jednostce. W szpitalach powiatowych koszty pracy to 60-70 proc., a w wysoko specjalistycznych jednostkach – 10 proc. Mamy 800 szpitali i każdy przeliczamy po kolei – wyjaśnił.
– Mamy OWU, które trzeba przełożyć w legislację, która pozwoli nam funkcjonować bez specyficznych rozwiązań indywidualnych – wskazywał.
Także prezes NFZ Adam Niedzielski wyjaśniał, że w NFZ trwają prace analityczne, aby zstąpić mechanizm przekazywania znaczonych środków na uposażenia na ogólna wycenę świadczeń medycznych. – To przedsięwzięcie skomplikowane analitycznie, bo mamy duże różnice miedzy placówkami – stwierdził. Także wskazywał na znaczne równice w udziale wynagrodzeń w ogólnych kosztach w szpitalach powiatowych oraz specjalistycznych.
– Przekształcając OWU na wycenę punktową, chcemy zmienić ją nie tylko proporcjonalnie, ale też podnieść tak, aby pokryć koszty podniesienia minimalnych wynagrodzeń. To będzie kilka proc.- zapowiedział A. Niedzielski.
– Chcemy równolegle wprowadzić dwa mechanizmy: zmianę znaczonych środków na wycenę, a z drugiej strony ustawowo zapewnić w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu – podkreślił prezes NFZ.
Sytuacja szpitali
Ł.Szumowski zapewniał, że zadłużenie szpitali nie rośnie i utrzymuje się na podobnym poziomie w stosunku do przychodów. – Cześć jednostek na pewno będzie dotknięta regulacjami w gospodarce. Ale my zapewniamy wzrost przychodów i w 2020 roku ten wzrost pokaże się w sposób istotny. I mam nadzieję, że sytuacja finansowa szpitali nie będzie się pogarszała – stwierdził minister.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS