Natomiast osoby zarabiające powyżej 17 340 brutto
miesięcznie, nawet bez żadnych zmian w systemie podatkowym w przyszłym roku
odczułyby spadek wynagrodzenia na rękę, ponieważ wraz ze wzrostem średniego
wynagrodzenia w gospodarce w górę pójdzie górny limit składek na ubezpieczenie
emerytalne i rentowe (z 208 050 zł do 234 720
zł), czyli osoby te dłużej będą odprowadzać składki. Nie zobaczą one więc
wzrostu wynagrodzenia na rękę o 300 zł, wynikającej z podwyższenia kwoty wolnej
do 60 tys. zł, tak jak pracownicy o niższych zarobkach. Wyższą kwotę wolną
częściowo „skonsumuje” im wyższa składka na ZUS. W efekcie osoby te odnotują
wzrost dochodów nie o 300 zł, a o 152 zł.
Gdyby kwota wolna wyniosła 12-krotność minimalnego
wynagrodzenia od stycznia 2024 r. czyli 50 900 zł, podatku nie zapłacą osoby na
umowie o pracę zarabiające poniżej 5210 zł brutto miesięcznie, natomiast
maksymalna korzyść z podwyższonej kwoty wolnej wyniesie 209 zł (dla pracowników
zarabiających około 5,2-17,3 tys. zł).
Procenty też ważne
Najmniejszą procentowo daninę na rzecz państwa (podatki i
obowiązkowe składki) po zmianach będą płacić pracownicy zarabiający od 0 do 6
tys. zł. Ich kwota netto będzie stanowiła od przyszłego roku 79 proc. kwoty
brutto. Największą korzyść odniosą, jak już wspomniano, osoby zarabiające 6
tys. zł – ich kwota netto po zmianach wzrośnie o 5 pkt procentowych, tzn. z 74
proc. do 79 proc.
Przy wyższych poziomach zarobków obciążenie podatkiem
stopniowo będzie rosło. Osoby zarabiające 10 … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS