A A+ A++

Nasze miasto jako modne i ekologiczne, tym bardziej, że obecnie jedno idzie z drugim w parze, również przystąpiło do akcji tworzenia łąk kwietnych. Jedna z firm zajmujących się zielenią w mieście, dostaje nawet za utrzymanie takich łąk ok. 38 tys. zł. Tak jakby nie można by ich raz posadzić i zostawić w spokoju na wieczność…

Jest wiele zalet takiego rozwiązania, a gwałtowne zmiany klimatu, nawalne deszcze, globalny wzrost temperatur oraz malejące zasoby słodkiej wody, wręcz je wymuszają. Chodzi o to aby ziemia była chroniona przed wysuszeniem, a zarazem była zdolna do przyjęcia i zmagazynowania większych ilości wód opadowych. A dzikie łąki radzą sobie z tym dużo lepiej od tych strzyżonych, nie mówiąc już o zabetonowanych powierzchniach ulic, placów i podwórek przy szeregowcach, w najbardziej zagęszczonym w Polsce mieście.
W praktyce, „kwietne łąki” to właśnie takie trawniki, których się nie kosi. A więc mogą sobie tam bytować „na dziko” wszelkie rośliny, a także inne żyjątka. Przy okazji miasto powinno dzięki temu zaoszczędzić znaczne sumy.
Dlatego ze zdziwieniem przyjąłem informacje od czytelników, że ekipy koszące trawniki do gołej ziemi nadal działają w Legionowie, i to w najlepsze. Dzieje się tak np. na peryferyjnej III Parceli, gdzie już 3-raz w tym sezonie wykaszano niektóre ulice. Na dodatek nie tylko przy ogrodzeniach prywatnych posesji, gdzie przy okazji niszczono rosnące żywopłoty i pnącza, ale także koszono trawę na obrzeżach zalesionych terenów będących własnością Gminy Legionowo.
Wydawać by się mogło, że nie ma nic lepszego niż dzika kwietna łąka na dzikich terenach. Bo nie trzeba nawet jej urządzać, ale wystarczy tylko dosiać trochę kolorowych kwiatków. Ale u nas, może wolą urządzić ją na betonowym podłożu, w centrum miasta, najlepiej pod samym ratuszem, według drogiego projektu i przy pomocy fachowej firmy.
A więc być może te kwietną łąki są u nas tylko na pokaz, aby można było się nimi w razie czego pochwalić. I oczywiście, żeby ktoś mógł za nie dostawać pieniądze. A tak na prawdę, nic się u nas nie zmieniło i trawniki koszą jak dawniej…

Paweł Szyling
Fot. UM Legionowo

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Zanocuj w lesie” w Nadleśnictwie Rybnik
Następny artykułRocknroll w Retro! Rock and Blues na żywo!