Wczoraj potwierdzono, że zespołowy partner Kwiata, Pierre Gasly, pozostanie w AlphaTauri w 2021 roku. Jeśli zapewnia się miejsce tylko jednemu kierowcy, to automatycznie powstają dyskusje co z losem tego drugiego.
Obecnie Kwiat z dorobkiem 14 punktów zajmuje dopiero 14. pozycję w klasyfikacji generalnej. Porównanie jego wyniku z jeżdżącym tym samym samochodem Gaslym jest bezlitosne – zwycięzca Grand Prix Włoch dzierży 63 punkty i czai się na ósmą lokatę zajmowaną przez Albona, do którego traci tylko jedno oczko.
Przez to w tym momencie wiele wskazuje na to, że Kwiat straci pracę, a w jego miejsce wejdzie zdegradowany z “seniorskiego” Red Bulla Alexander Albon, albo gwiazda Formuły 2, Yuki Tsunoda.
“Szczerze, nie jestem w ogóle tym zmartwiony”, zapewnia jednakże Rosjanin. “Co ma być, to będzie. Jeśli będę w F1 w następnym roku to dobrze. A jeśli nie, to niech tak się stanie.”
“W tej chwili zupełnie się nad tym nie zastanawiam. Teraz to nie jest mój priorytet. Mogę sobie pozwolić na rok wolnego albo cokolwiek zechcę. Zobaczymy. Nadal nie wiem dokładnie, jak to będzie.”
“Dam z siebie wszystko w kilku pozostających wyścigach. To zawsze najlepsze rozwiązanie – skupienie się i oczekiwanie na to co przyniesie przyszłość. Oczywiście jestem jednocześnie świadom, że może zdarzyć się wszystko.”
Zapytany o możliwość zrobienia sobie rocznej przerwy, odparł: “Niczego takiego nie powiedziałem. Nie stwierdziłem, że ją zrobię, albo że nie zrobię. Przyznałem, że wszystko jest otwarte i w tych szalonych warunkach wszystko się może zdarzyć.”
“Trzeba walczyć do samego końca. Dam z siebie wszystko w tych pozostałych pięciu wyścigach. A potem, na podstawie tego co się wydarzy, podejmę jakąś decyzję. W tym momencie nie trzeba takiej decyzji podejmować, dlatego nie ma potrzeby o tym myśleć. Mówię jedynie, że mogę sobie pozwolić na jakąkolwiek decyzję.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS