Na Instagramie na profilu “LoveWhatMatters” pojawił się poruszający wpis. Pod zdjęciem mężczyzny siedzącego na podłodze za drzwiami szpitalnego oddziału, zamieszczono opis, ukazujący nieznane dotąd oblicze kwarantanny: “dzisiaj mój mąż musiał siedzieć na korytarzu i słuchać przez głośnik telefonu, jak nasze dziecko odchodzi do nieba, by spotkać się tam ze starszą siostrą”.
Kwarantanna – nie mógł pożegnać umierającego dziecka
Na oficjalnej stronie internetowej LoveWhatMatter, mogliśmy przeczytać dalszą część wstrząsającego listu. Jak się okazało, pewne małżeństwo ze Stanów Zjednoczonych musiało stawić czoła prawdziwej tragedii – śmierci nowonarodzonego dziecka. Niestety, ojciec ze względu na wprowadzony w kilku stanach nakaz przymusowej kwarantanny i związane z tym obostrzenia, nie miał na to szansy.
Z obawy przed koronawirusem mężczyzny nie wpuszczono na oddział. “Nie mogliśmy się nawet przytulić i powiedzieć sobie, że będzie dobrze, że razem to przetrwamy. Zamiast tego pocieszał mnie lekarz” – relacjonuje dalej zrozpaczona matka.
Apeluje przy tym do innych o przestrzeganie kwarantanny i pozostanie w domu. “Błagam, zostań w domu. Następnym razem, gdy będziesz chciał wyjść, bo wydaje ci się, że to nic takiego, pamiętaj, że ojciec nie mógł po raz ostatni spojrzeć na swoje umierające dziecko, a matka musiała stawić temu czoła zupełnie sama” – prosi.
Zobacz także: SIŁACZKI program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS