publikacja
2023-11-21 09:09
Siła złotego osiąga rozmiary, o jakich jeszcze niedawno
nawet nie śniło się analitykom. Za euro płacimy już mniej niż 4,35 zł, co jest
najniższą wartością od marca 2020 roku. Kurs dolara amerykańskiego znalazł się
poniżej 4 zł, a frank szwajcarski jest najtańszy w tym roku.
We wtorek o poranku kurs euro
kształtował się na poziomie 4,3389 zł po tym, jak dzień wcześniej spadł o
blisko cztery grosze. Są to najniższe notowania euro od 12 marca 2020 roku, gdy
w Polsce rząd wprowadzał pierwsze covidowe restrykcje.
W ten oto sposób nominalny kurs EUR/PLN zakończył
okres bezprecedensowej słabości trwający od marca 2020 do wiosny 2023 roku. A jeszcze
w połowie września kurs euro przekraczał 4,60 zł. Zatem w nieco ponad dwa
miesiące przeszliśmy od euro nominalnie bardzo drogiego do umiarkowanie
wycenianego.
Reklama
– Ruch ten tłumaczyć można zwyżką eurodolara, gdzie
inwestorzy grają pod scenariusz braku dalszych podwyżek ze strony Fed, co
wspiera waluty rynków EM. Z drugiej strony
krajowy indeks WIG, wyznaczył historyczne maksima, a WIG20 stara się
kontynuować ostatni trend wzrostowy, co sugeruje potrzymanie napływów ze strony
inwestorów zagranicznych na krajowy rynek – napisał w porannym komentarzu Konrad
Ryczko z DM BOŚ.
Złotego wspiera globalne osłabienie dolara, który na parze z
euro osiągnął najsłabsze poziomy od sierpnia. Kurs EUR/USD zbliżył się do linii
1,10, co na polskim rynku przekładało się na spadek notowań dolara do
3,9587 zł.
Do najniższego poziomu od czerwca 2022 roku spadły notowania franka
szwajcarskiego. Helwecka waluta we wtorek rano była wyceniana na 4,4843 zł.
A więc poniżej lipcowego minimum (4,4918 zł). Poniżej 5 zł znalazły się notowania funta
szterlinga. Brytyjska waluta kosztowała 4,9595 zł i była najtańsza od grudnia
2020 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS