A A+ A++

2023-08-29 09:56

publikacja
2023-08-29 09:56

Po wydłużonym weekendzie w londyńskim City światowe rynki
finansowe ruszą we wtorek na pełnych obrotach. Zdaniem analityków nie zmieni to
jednak sytuacji na parze euro-złoty, gdzie kurs euro od czerwca utrzymuje się w
trendzie bocznym.

Kurs euro pozostaje w korytarzu. Płynność wraca na rynki
fot. YueStock / / Shutterstock

W poniedziałek Brytyjczycy mieli letnie święto bankowe i z
tej okazji inwestorzy z Londynu mieli wolne. Nie miało to jednak większego
wpływu na polski rynek walutowy, na którym od początku wakacji obowiązuje trend
boczny. Kurs
euro do złotego waha się w przedziale 4,40-4,50 zł i póki co nie zapowiada
się na wybicie z tej konsolidacji.

We wtorek o 9:51 euro kosztowało 4,6441 zł – a więc prawie tyle samo co dzień
wcześniej. Choć od paru tygodni kurs EUR/PLN
wykazuje tendencję do osiągania systematycznie wyższych poziomów, to (jeszcze?)
nie doszło do próby ataku na linii 4,50 zł.

Reklama

– Po wczorajszym Letnim Święcie Bankowym do pracy wracają
inwestorzy z Wielkiej Brytanii. Oznacza to z pewnością wzrost płynności, ale
jednocześnie naszym zdaniem niewiele może z tego wynikać dla kierunku notowań
aktywów. Kurs EUR/PLN pozostaje bowiem skoncentrowany wokół poziomu 4,47, a
więc okolic górnego ograniczenia trendu bocznego, na którym znalazł się w
związku z globalnym umocnieniem dolara (negatywnym dla wartości walut rynków
wschodzących) – napisali ekonomiści Banku Millennium.

W krótkim i średnim terminie losy złotego najprawdopodobniej
będą zależały od rozstrzygnięć na parze euro-dolar. Od połowy lipca dolar
zdecydowanie umocnił się względem euro, co było niekorzystnym zjawiskiem z
punktu widzenia siły walut z rynków wschodzących (w tym złotego). Nasza waluta
jednak dzielnie zniosła globalne przeciwności losu i nie straciła zbyt wiele.

Niemniej jednak aprecjacja dolara wobec euro sprawiła, że notowania
amerykańskiej waluty względem złotego podniosły się do 4,1250 zł we wtorek
rano. To już o 25 groszy więcej niż w połowie lipca.

Tylko minimalnie osłabił się frank szwajcarski,
za którego trzeba było zapłacić prawie 4,67 zł. Funt brytyjski
wyceniany był na 5,2056 zł, czyli o 1,2 grosza wyżej niż dzień wcześniej.

KK

Źródło:

Tematy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Lekcja:Enter.zip!”
Następny artykułSanniki nie poddają się nadchodzącej jesieni. W weekend kolejny koncert