Nie powiodła się próba przełamania poziomu 4,50 zł. Kurs euro
odskoczył w górę, do czego przyczynił się niższy od oczekiwań odczyt inflacji
CPI, co zmniejszyło presję na podwyżkę stóp procentowych w Polsce.
Inflacja
CPI w czerwcu obniżyła się do 4,4% wobec 4,7% w maju – poinformował w środę
GUS. Było to lekkie zaskoczenie, ponieważ ekonomiści spodziewali się spadku
tego wskaźnika jedynie do 4,6%. I choć inflacja cenowa w Polsce pozostaje na
nieakceptowalnie wysokim poziomie (dla przypomnienia: cel inflacyjny NBP wynosi
2,5%), to taki odczyt wyraźnie zmniejszył presję rynkową na podwyżkę stóp
procentowych w Polsce.
Było to dobrze widać na rynku długu, gdzie wczoraj rentowności
2-letnich obligacji skarbowych spadły z przeszło 0,4% do 0,31%. Dochodowość
papierów 10-letnich od początku tygodnia obniżyła się z 1,81% do 1,63%. Niższe
rentowności obligacji zmniejszyły atrakcyjność inwestycyjną polskiej waluty, co
mogło skłonić niektórych inwestorów do zamknięcia długich pozycji na złotym.
Taki ruch dało się zauważyć na parze euro-złoty. W czwartek
o 10:11 kurs
euro kształtował się na poziomie 4,5201 zł. Bezpośrednio po wczorajszej
publikacji danych o CPI notowania
wspólnotowej waluty podniosły się w pobliże 4,52 zł.
Z
najnowszych prognoz walutowych ekspertów wynika, że do końca roku
oczekiwana jest co najwyżej kosmetyczna aprecjacja złotego. Połowa prognostów jest
przekonana, że przez następne pół roku kurs euro nie spadnie poniżej 4,43 zł,
co oznaczałoby zaledwie powrót do minimów z początku czerwca.
A tymczasem na globalnym rynku walutowym dolar staje się
coraz silniejszy, na parze z euro osiągając najmocniejsze notowania od blisko
trzech miesięcy. W rezultacie kurs dolara
na polskim rynku przekroczył 3,81 zł.
Notowania franka
szwajcarskiego utrzymywały się w pobliżu 4,12 zł. Za funta
brytyjskiego trzeba było zapłacić ponad 5,26 zł.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS