Kurs euro ciągnie ku 4,30 zł. Złoty odrabia straty

Czwartkowy poranek przyniósł kontynuację spadku kursu euro
do złotego. W ten sposób nasza waluta na pewien czas zażegnała ryzyko dalszego
osłabienia, jakie nastąpiło w pierwszej połowie czerwca.

O 10:20 kurs euro
wynosił 4,3165 zł i był nieznacznie niższy niż na zakończeniu środowych notowań. Przez poprzednie trzy dni obserwowaliśmy spadek euro po tym,
jak w zeszły piątek kurs EUR/PLN osiągnął najwyższy poziom od stycznia. Euro
kosztowało wtedy już prawie 4,38 zł.

– W naszej opinii, pozytywne zachowanie złotego z ostatnich
sesji otwiera drogę do dalszych spadków kursów EUR/PLN i USD/PLN, w krótkim
terminie odpowiednio do okolic 4,30 oraz 4,00 – twierdzą ekonomiści PKO BP.

Reklama

Analitycy sądzą, że w najbliższym czasie para euro-złoty
pozostanie pod wpływem wydarzeń na światowych rynkach finansowych, w tym przede
wszystkim od zmian na parze euro-dolar. Amerykańska waluta pozostaje mocna i
jak dotąd nie zaszkodziły jej sugestie ze strony Rezerwy Federalnej o możliwej
jesiennej obniżce stóp procentowych. Tym bardziej że pierwsze w tym cyklu cięcie
stóp ma już za sobą Europejski Bank Centralny.

Wyraźnie w dół poszły za to notowania franka szwajcarskiego,
któremu najwyraźniej
zaszkodziła druga z kolei obniżka stóp procentowych w SNB. Co prawda
większość ekonomistów spodziewała się cięcia o 25 pb., to jednak kurs franka
ruszył w dół, w relacji do złotego spadając o blisko cztery grosze i schodząc
do poziomu 4,5248 zł. Jeszcze na początku tygodnia helwecka waluta kosztowała
prawie 4,60 zł i była najdroższa od lutego.

Dolar amerykański wyceniany był na 4,0279 zł, czyli o 0,8
grosza wyżej niż w środę wieczorem. Kurs USD/PLN
od początku roku zasadniczo porusza się w bok, dryfując w przedziale 3,90-4,10
zł. Funt
brytyjski był wymieniany na 5,1160 zł, a więc po podobnym kursie co dzień
wcześniej.

KK

Źródło: