2024-05-13 10:11
publikacja
2024-05-13 10:11
Nowy tydzień rozpoczynamy od euro kosztującego około 4,30 zł
i z dolarem za mniej niż 4 złote. Reszta
tygodnia stać będzie pod znakiem kumulacji danych inflacyjnych.
W poniedziałek o 10:07 kurs euro
wynosił 4,3012 zł, a więc bez większych zmian względem stanu sprzed weekendu. Większego
wpływu na rynek złotego nie miała ani piątkowa
konferencja prezesa NBP, ani
wieczorne komunikaty z agencji ratingowych.
Globalni uczestnicy rynku będą więc pozycjonować się przed
istotnymi dla siły dolara danymi inflacyjnymi z USA, które poznamy w środę. – Jeśli
odczyty za kwiecień nie przyniosą zmiany tego negatywnego trendu, to szanse na
obniżki stóp procentowych Fed w II połowie roku mogą ponownie zacząć topnieć,
wzmacniając tym samym dolara kosztem m. in. walut rynków wschodzących, w tym
złotego – ocenili stratedzy PKO BP.
Reklama
Z kolei w ocenie ekonomistów Santandera w tym tygodniu
możliwa jest kontynuacja piątkowego ruchu w stronę nieco słabszego złotego, na
co wpływ może mieć słabszy odczyt bilansu obrotów bieżących (wtorek), dane o
PKB za I kw. (środa), przy sprzyjającej sytuacji technicznej. – W dłuższej
perspektywie wciąż widzimy potencjał do dalszego umocnienia złotego w kierunku
4,20 – zaznaczają ekonomiści Santandera.
W oczekiwaniu na
środowe dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych kurs EUR/USD pozostaje
stabilny, od początku maja wahając się w przedziale 1,07-1,08 dolara za euro.
Przy delikatnie mocniejszym złotym w relacji do złotego kurs dolara
na polskim rynku spadł poniżej 4 złotych.
W poniedziałek o poranku za dolara płacono 3,9893 zł. Frank szwajcarski
kosztował 4,4022 zł. Funt brytyjski
wyceniany był na 4,9978 zł.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS