Kurki, które można kupić w sklepach, to z dużym prawdopodobieństwem grzyby z importu. Borowików też nie ma, bo noce są za ciepłe – słyszymy od grzybiarzy. Ale to nie przez suszę za nasze grzyby – suszone czy mrożone – trzeba będzie w tym roku zapłacić o wiele więcej. Bo to, że mocno podrożeją, jest już pewne.
– O tej porze roku jeździliśmy zwykle na kurki. Ale często wracaliśmy z ładnymi prawdziwkami. W tym roku byliśmy kilka razy w lesie, ale wróciliśmy z niczym – mówi znajomy grzybiarz.
Podobne wypowiedzi można przeczytać np. na Facebooku czy na portalu Grzyby.pl: “W lesie bardzo sucho. Borowiki pojedyncze sztuki – mało. Małych, ceglastych prawie brak. Parę kolczaków. Ogólne wrażenie, jak w środku lata: nie ma prawie żadnych grzybów, tych szlachetnych, jak i tych niejadalnych. Do tego lasu jeździmy z żoną od 20 lat. W tym roku, po raz pierwszy kałuża na naszej trasie, którą trzeba było zawsze obchodzić – wyschła!!!” – czytamy jeden z wpisów. W kolejnym grzybiarz chwali się, że zamiast grzybów nazbierał mnóstwo jeżyn.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS