Polscy siatkarze przegrali z Francją 2:3 (25:21, 22:25, 25:21, 21:25, 9:15) w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Tokio i odpadli z dalszej rywalizacji. Już po raz piąty z rzędu biało-czerwoni, którzy są uznawani za jedną z najlepszych drużyn świata, zakończyli zmagania na igrzyskach na tym etapie. Komentatorzy piszą o “klątwie ćwierćfinału”.
Kurek wyszedł do dziennikarzy
Kilka chwil po przegranej Bartosz Kurek spotkał się z dziennikarzami.
– Na gorąco bardzo trudno jest wyciągnąć jakieś rzeczowe wnioski. Myślę, że zostawiliśmy na parkiecie wszystko, co tego dnia mieliśmy. Na Francuzów to było za mało. Gratulacje dla nich, bo zagrali bardzo dobry mecz. Nie wiem, co więcej mogę powiedzieć – mówił kilka minut po zakończeniu spotkania Bartosz Kurek.
33-letni atakujący dodał, że mimo wszystko jest dumny ze swoich kolegów: – Pracowaliśmy ciężko, od początku do końca trzymaliśmy się razem i wierzyliśmy, że osiągniemy lepszy wynik niż ćwierćfinał. Koniec tych rozgrywek jest dla nas bardzo smutny i gorzki.
Sportowiec nie umiał też znaleźć odpowiedzi na pytanie, co zmieniło się na początku czwartej partii, gdy po udanym początku Polacy oddali pole Francuzom. – To prawda, mieliśmy wtedy trzy punkty przewagi, ale przy wyniku 4:1. Rywale mieli całego seta, żeby się nakręcić. Zagrali lepiej od nas. Nie wiem, czego nam zabrakło. Na pewno sam mogłem podjąć kilka lepszych decyzji w ataku. W zagrywce też od pewnego momentu spuściliśmy z tonu. Chciałbym szybciej znaleźć jakieś mądre słowa, ale na razie nie potrafię – mówił siatkarz.
Czytaj też:
“Poland ku**a”. Rosyjski siatkarz zachwycony przegraną Polaków
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS