Sprawę nagłośniła oburzona Małgorzata Marenin, koordynatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Kielcach. – To wygląda na próbę zastraszenia – komentuje aktywistka.
Kurator weszła do domu, gdy nie było rodziców
Jak ustaliła “Wyborcza”, do bulwersującej sytuacji doszło we wtorek 12 stycznia koło południa. Nastolatka z Kielc, która często uczestniczyła w protestach w obronie praw kobiet, jeszcze spała, bo są ferie. Obudził ją obcy głos nawołujący “halo”. Gdy wyszła z pokoju na pierwszym piętrze, zobaczyła nieznajomą kobietę, która weszła do domu, bo drzwi nie były zamknięte na klucz. Dziewczyna przestraszyła się. Gdy kobieta upewniła się, że chodzi właśnie o tę 16-latkę, zaczęła ją wypytywać o udział w manifestacji, dane rodziców. Dopiero w trakcie rozmowy kobieta przedstawiła się, że jest społecznym kuratorem sądowym i pokazała legitymację. Podobno kuratorka nie chciała, żeby nastolatka dzwoniła do rodziców, obiecała, że sama zadzwoni do jej matki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS