– Straciliśmy to, co budowaliśmy z rodzicami od czasów Stadionu Dziesięciolecia. To był cały nasz dorobek. W najgorszych snach byśmy się nie spodziewali, że coś takiego nas może dotknąć. Nie jestem w stanie na to miejsce spojrzeć – Magdalena, jedna ze sprzedawczyń, ociera łzy. – Został smutek, zupełna pustka, bezsens.
W pożarze ona i jej rodzice stracili cały towar.
– Wczoraj nie byłam w stanie płakać, dopiero jak się położyłam, to tak strasznie płakałam. Nie wiem, co będzie ze mną, nie wiem, co będzie z moją mamą – Sylwia milknie.
– My się nie odbudujemy. Nie otworzymy lokali, bo zostaliśmy z niczym. Nie mamy ani pieniędzy, ani towaru, ani pracy. Mamy tylko zobowiązania – dodaje po chwili.
Sylwia straciła nie tylko towar, ale też gotówkę, którą akurat tamtej nocy miała w sklepie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS