Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Mężczyzna zostawił swojego psa w nagrzanym samochodzie dostawczym na parkingu przed parkiem rozrywki. Zwierzę wyło i skomlało.
Otworzyli samochód, uwolnili psa
Zainterweniowali odwiedzający park turyści. Poinformowali policjantów, że najpierw słyszeli wycie i piski dochodzące z opla movano, a potem odgłosy ucichły.
W związku z podejrzeniem, że psu może grozić niebezpieczeństwo, policjanci otworzyli samochód siłą. W środku znajdował się mały kundelek. Rozpoczęły się poszukiwania jego właściciela. Mężczyzna pojawił się kilkadziesiąt minut później na miejscu zdarzenia. Trafił na komisariat policji w Zatorze.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS