A A+ A++

Są świadkowie zdarzenia, zatem:

1. “Trener” “drużyny” z Włocławka dyscyplinarnie odsunięty od prowadzenia tegoż “zespołu” za groźby w stosunku do sędziów i celowe uniemożliwienie rozegrania meczu;

2. Trójka sędziowska pouczona o obowiązujących zasadach (włącznie z tym, iż na obiekcie nie zjawiamy się 20 minut przed czasem rozpoczęcia meczu);

3. Mecz rozegrany ponownie – zespół z Włocławka sam opłaca swoją podróż; jeśli odmówi przyjazdu to walkower 3:0 na rzecz kobiecej drużyny Lecha Poznań

4. Jeśli wspomniana trójka sędziowska otrzymała wynagrodzenie za pusty przebieg to kolejny mecz prowadzą bez żadnego wynagrodzenia; jeśli inna trójka to zwrot ewentualnej opłaty za mecz nr 1.

I wreszcie na koniec taki łomot sprawiony drużynie włocławskiej przez poznańską, że wszelkim tchórzom i kombinatorom nie przyjdzie do głowy ponownie kombinować. Dwucyfrówka wygląda jak właściwy wymiar kary.

Symptomatyczne, że dobre imię piłki kobiecej kalają zapewne mężczyźni – trener z bożej łaski, zapewne sędziowie i coś mi się zdaje, że prym w zachowaniu owych włocławskich rodzin też wiedli panowie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWszystkich Świętych w Polsce. Jak jest obchodzone. Odwiedzanie cmentarzy, kwesty
Następny artykułZebrali ponad 21 tys. zł dla Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci. Pomóż i Ty