A A+ A++

Kuchnia Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta zmieniła oblicze. Jadalnia kuchni przeszła kompletną metamorfozę.

– Udało się pozyskać pieniądze z ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej i przeprowadzić gruntowny remont. Ze ścian zdjęliśmy pokłady starej farby, które były już tak grube, że odpadała. Położyliśmy płyty karton gips, obniżyliśmy sufit, zmieniliśmy instalację elektryczną. Zakupiliśmy również nowe wyposażenie: stoły, krzesła, ladę, z której będą wydawane posiłki. Będą one zawsze gorące, ponieważ pojemniki lady są podgrzewane. W zasadzie wszystko w jadalni jest nowe, oprócz podłogi, która została wyremontowana wcześniej. Koszt remontu wyniósł 20 tysięcy złotych. Byłby pewnie dwa razy większy gdyby nie zaangażowanie podopiecznych Towarzystwa, którzy właściwie wszystkie prace wykonali we własnym zakresie. Szczególnie jeden z panów okazał się prawdziwym fachowcem. Praktycznie kosztowały nas tylko materiały. Prace prowadziliśmy popołudniami, gdyż kuchnia musiała funkcjonować bez przerwy. Pracowaliśmy też w soboty. Część pomieszczenia, w którym odbywał się aktualnie remont, a posiłki wydawaliśmy wyłącznie na wynos. Spotkaliśmy się jednak ze zrozumieniem, nie było protestów, że kuchnia nie oferuje posiłków na miejscu – opowiada Stanisław Kubiniec, prezes świdnickiego koła Towarzystwa.

Z kuchni korzysta obecnie około 40 osób. To znacznie mniej niż przed pandemią kiedy chętnych było nawet około 60, ale nie oznacza to, że potrzeba pomocy jest dużo mniejsza.

– Utrzymanie kuchni kosztuje, w przeliczeniu na osobę, 10 złotych dziennie. Niestety koszty rosną i w przyszłym roku z pewnością będzie droższe. Zachęcam do korzystania z kuchni osoby, które mogą sobie pozwolić na zakup obiadu, ponieważ są one naprawdę smaczne, a dla Towarzystwa jest to znaczący zastrzyk finansowy. Od pewnego czasu współpracujemy z Centrum Usług Społecznych, któremu dostarczamy posiłki do centrum dziennego pobytu. Zatem mamy dwa główne źródła utrzymania – dotację z budżetu miasta za co chciałbym podziękować burmistrzowi Waldemarowi Jaksonowi, który traktuje nas bardzo życzliwie i opłaty za świadczenie usług na rzecz CUS. Jesteśmy również wdzięczni Rodzinnym Ogrodowym Działkowym, a szczególnie panu Stanisławowi Pszeniczce, prezesowi ogrodu i, Bohaterów Westerplatte. Po ostatnich dożynkach, wszystkie wystawione warzywa i owoce zostały przekazane Towarzystwu. A było ich szczególnie dużo, ponieważ zarząd poinformował wcześniej działkowców o chęci wsparcia naszej kuchni. Chętnie przyjmiemy kolejne dary, jeśli działkowcy będą dysponowali nadwyżkami swoich produktów. Mamy warunki, by przechowywać je przed dłuższy czas, a każdy zaoszczędzony grosz jest dla nas ważny – tłumaczy St. Kubiniec.

Głos Świdnika Kuchnia Tow. im. św. Brata Alberta Stanisław Kubiniec

Last modified: 19 października, 2022

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiały daniel w lesie. “Jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami, że udało nam się go zobaczyć”
Następny artykułŚwiętokrzyscy uczniowie uczą się strzelać