A A+ A++

Miejscy radni KO do konferencji prasowej przy ul. Budowlanej na Jędrzychowie przygotowali się nie gorzej niż niejeden objazdowy teatrzyk. Jako scenografię zabrali ze sobą słupki i znaki drogowe, gumiaki, kamizelki, łopatę, a nowe zasady ustalania kolejności budowy dróg w mieście wywiesili na tablicy.

– Mamy jeszcze kask, ale kask jest dla prezydenta Kubickiego, żeby w końcu zaczął budować – żartował Dariusz Legutowski.

Temat konferencji był jednak jak najbardziej poważny, bo działacze Koalicji Obywatelskiej mają dość samowoli prezydenta miasta. Zauważają, że mieszkańcy wielu osiedli w Zielonej Górze walczą o przebudowę ich osiedlowych ulic (często szutrowych, a nawet najzwyklejszych gruntowych), lecz ich prośby całymi latami są ignorowane.

– Nigdy nie wiemy, dlaczego Janusz Kubicki zdecydował się budować drogę na jednym osiedlu, a na innym już nie. Dlatego uważamy, że jako miasto powinniśmy wprowadzić przejrzyste kryteria. Kroplą, która przelała czarę goryczy, było pismo z urzędu miasta, które w zeszłym roku otrzymali mieszkańcy jednego z osiedli. Cytuję: “Na terenie miasta jest jeszcze wiele potrzeb drogowych. Remonty i modernizacje potrwają jeszcze wiele lat”. Zero argumentacji. Idąc tą logiką, każdemu można tak odpowiedzieć i nie robić nic – tłumaczy Adam Urbaniak.

– Drogi w mieście buduje się według uznania prezydenta Janusza Kubickiego. Czas wprowadzić przejrzyste zasady – mówią radni Koalicji Obywatelskiej fot. Piotr Bakselerowicz

Jedną z ulic, których mieszkańcy od ponad 30 lat nie mogą doprosić się budowy drogi, jest właśnie ul. Budowlana. Wkrótce obok domów wyrosną bloki, a mieszkańcy nadal dojeżdżają do domów piachem.

– A przecież jesteśmy praktycznie w centrum miasta. W podobnej sytuacji są mieszkańcy innych ulic, np. Domeyki czy Foluszowej. Przygotowaliśmy precedensową uchwałę, która określi priorytety, jeśli chodzi o budowę dróg. Na podstawie kryteriów każdej planowanej inwestycji zostanie przyznana punktacja, a na jej podstawie stworzymy harmonogram. Mieszkańcy nie będą musieli chodzić i prosić, pytać, kiedy droga wreszcie powstanie – mówi Marcin Pabierowski.

Mieszkańcy ul. Budowlanej od ponad 30 lat czekają na jej utwardzenieMieszkańcy ul. Budowlanej od ponad 30 lat czekają na jej utwardzenie fot. Piotr Bakselerowicz

Radni KO, przygotowując dokument, wzorowali się na rozwiązaniach ze Stargardu. Proponują, by kolejki podzielić na trzy rodzaje dróg: 1) krajowe i wojewódzkie, 2) powiatowe i gminne, 3) drogi wewnętrzne.

W ocenie potrzeb pod uwagę miasto brałoby kilka kryteriów. Za każde z nich byłaby przyznawana określona liczba punktów. W uproszczeniu chodzi o:

  • znaczenie drogi dla układu komunikacyjnego i rozwoju miasta,
  • możliwość pozyskania dofinansowania,
  • natężenie ruchu oraz gęstość zabudowy,
  • stan techniczny drogi (im gorszy, tym więcej punktów),
  • czas oczekiwania (tylko dla ulic o nawierzchni gruntowej).

- Drogi w mieście buduje się według uznania prezydenta Janusza Kubickiego. Czas wprowadzić przejrzyste zasady - mówią radni Koalicji Obywatelskiej– Drogi w mieście buduje się według uznania prezydenta Janusza Kubickiego. Czas wprowadzić przejrzyste zasady – mówią radni Koalicji Obywatelskiej fot. Piotr Bakselerowicz

– Wprowadzając jasne kryteria, eliminujemy z budowy dróg politykę i uznaniowość. Prezydent powinien być wdzięczny za przygotowanie uchwały, bo załatwia sprawę za urząd miasta. Nie będzie problemu, którą drogę robić, a którą nie. Każdy mieszkaniec będzie mógł spojrzeć w harmonogram i zobaczyć, że jego ulica będzie remontowana za rok, za pięć albo za 10 lat – podkreśla Janusz Rewers. 

Legutowski: – Drogi mają się budować przez całą kadencję, a nie tylko przed wyborami.

Uznaniowość jest dziś problemem? – Wszyscy wiedzą, jak to wygląda. Jak radny z klubu prezydenta poprosi, to droga powstanie. Inny będzie chodził całe życie i nic nie wychodzi, bo prezydent go nie lubi. Walka o drogę w budżecie obywatelskim też nie jest rozwiązaniem, bo milion złotych to zwykle za mało – mówią radni KO.

Konferencji przysłuchiwało się kilku mieszkańców ul. Budowlanej. – Sąsiedzi, którzy mieszkają tu najdłużej, mówią, że na drogę czekają prawie 40 lat. Kurz nie jest przyjemny, ale jak to kurz, podniesie się i opadnie. Problem polega na tym, że nie ma tu żadnego odwodnienia. Miasto musi równać drogę raz w tygodniu. Pierwszy mocniejszy deszcz wszystko zmywa. Za chwilę nas tu zabudują kolejnymi domami i blokami i będzie jeszcze gorzej – tłumaczy pan Jarosław.

Czytaj także: Radni prezydenta odrzucili dokument, który mógł pomóc Zastalowi. Kubicki gra długami, nie pomogły prośby posła Materny

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW środę wielki finał akcji “Rozlicz PIT w Lublinie”. Wśród nagród m.in. samochód osobowy
Następny artykułToruń w czołówce Miast Zrównoważonych