A A+ A++

Przez przeszło osiem lat najwierniejsi kibice Roberta Kubicy wierzyli, że ten zdoła powrócić do Formuły 1 po swoim koszmarnym wypadku na trasie rajdu Ronde di Andora, do którego doszło tuż przed jego zimowymi testami F1 w 2011 roku. Krakowianin prawie stracił tam życie, ale włoscy lekarze zrobili wszystko, aby uratować jego prawą rękę, która niestety została brutalnie pokiereszowana przez niedopiętą barierę ochronną, która przeszyła na wylot wnętrze jego auta.

Gdy nadzieje na powrót Kubicy do F1 w zasadzie spadły do zera, a media w ogóle nie zajmowały się jego osobą, w okolicach kwietnia 2016 roku jak grom z jasnego nieba z Włoch popłynęły informacje, że Polak testuje bolidy niższych serii wyścigowych wykorzystując swoje kontakty. Wkrótce po tym jasne stało się, że ten zamierza podjąć wyzwanie powrotu do F1.

Prawie się to udało w sezonie 2018 ale na ostatniej prostej jego fotel w Williamsie sprzątnął mu mocno wspierany przez rosyjskich oligarchów Siergiej Sirotkin. Rok później jednak to Polak reprezentował barwy legendarnego zespołu. Nie wszystko jednak potoczyło się tak jak mogłoby się potoczyć.

Przede wszystkim konstrukcja Williamsa okazała się wyjątkowo toporna i nic tutaj nie poradziła obecność Paddy’ego Lowe’a, który przejmując część udziałów zespołu w głośnym transferze przeszedł wprost z dominującego w F1 Mercedesa do stajni z Grove. Topowo inzynier nic nie wskórał nie mając odpowiedniego wsparcia ze strony działu technicznego zespołu. Do historii przeszło już głośne opóźnienie w budowie nowego bolidu, przez które kierowcy nie mogli w terminie rozpocząć zimowych testów.

W tracie sezonu nie było lepiej. George Russell, który był kreowany przez Mercedesa i brytyjskie media na wielką gwiazdę grał pierwsze skrzypce w zespole, tym bardziej, że faktycznie był pieklenie szybki co potwierdzał niemal w każdą wyścigową sobotę. Brytyjczyk nie zdołał jednak osiągnąć tego co udało się Kubicy. Krakowianin w GP Niemiec sięgnął po jedny w tym roku punkt dla Williamsa. Mimo iż było to wielkie wydarzenie szybko zostało zapomniane, a sam Kubica przyznaje, że czuł się wtedy “tak jakby to nie on miał zdobyć ten punkt”. Dla polskiego zawodnika jest to jednak największe sportowe osiągniecie w całej karierze.

“Po wypadku w 2011 roku nie zawsze sądziłem, że powrócę do Formuły 1, tak więc powrót do niej z Williamsem stanowił największy sukces w mojej karierze” mówił Kubica dla RacingNews365.

“Szkoda, że bolid nie był wtedy dobry, gdyż fani mają z mojego powrotu niewiele wspomnień.”

“Na podobnej zasadzie ludzie zapominają również, że to ja zdobyłem jedyny mistrzowski punkt w tym roku [dla Williamsa], a w takim bolidzie nie było to łatwe zadanie. Cały czas jestem dumny z tego, że zdobyłem ten punkt podczas Grand Prix Niemiec. To była ważna chwila w mojej wyścigowej karierze.”

“Stanowiło to kulminację długiej drogi, którą przeszedłem, aby wrócić do bolidu F1 i powrócić do swojego życia. To chwila, którą niestety niewielu ludzi pamięta, ale tak już jest w Formule 1.”

“Szkoda, że tak jest, ale jednocześnie zdałem sobie sprawę z faktu, że wielu ludzi nie może robić tego co ja po takim wypadku. Udało mi się powrócić do bolidu F1, mimo iż po wypadku musiałem zaczynać wszystko od początku.”

“Naprawdę musiałem się wszystkiego uczyć od nowa, ale kok po kroku powróciłem i nawet odrzuciłem możliwości wcześniejszego powrotu do Formuły 1. Wtedy moje ciało nie było przygotowane na to i prawdopodobnie otworzyłoby to wiele ran, gdybym spróbował wtedy powrócić.”

“Oczywiście świetnie jest jeździć bolidem Formuły 1, ale musisz być na to przygotowany. Obecnie mogę wykonywać swoją pracę dla Alfy Romeo i świetnie jest jeździć tym autem.”

“Niemniej mamy bardzo mało czasu, aby jeździć, gdyż nie możemy już testować bez ograniczeń, tak jak kiedyś. Z tego powodu nie jest łatwo jeździć. Czasami nie jeździsz autem przez kilka miesięcy i nagle dostajesz szansę występu w wolnym treningu. Nadal jednak nieźle sobie radzę i sprawia mi to za każdym razem przyjemność.”

Robert przyznaje, że kierowcy wyścigowemu nie jest łatwo przyglądać się jak jego koledzy ścigają się, a on sam musi wszystko obserwować z garażu.

“Jednocześnie nie jest łatwo przyglądać się jak jeżdżą inni kierowcy” mówił. “Zwłaszcza, że czasami jestem tak samo szybki, albo i szybszy niż inni. Naprawdę chciałbym jeszcze przejeździć kolejny sezon w Formule 1, ale realistycznie nie będzie to możliwe, mimo iż udowodniłem, że w najgorszej sytuacji powrót jest możliwy.”

Polak wierzy, że gdyby Williams z sezonu 2019 był mocniejszą konstrukcją, mógłby nadal być w stawce aktywnym zawodnikiem.

“Sezon z Williamsem był po prostu bardzo trudny, a to utrudniło mi możliwość kontynuacji kariery w Formule 1.”

“Gdybym wtedy dysponował dobrym autem, bez wątpienia nadal ścigałbym się w F1, ale niestety Formuła 1 tak nie działa. To bardzo ciężki świat, tak jak każdy inny topowy sport, ale z mojego osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, że powrót do F1 stanowił największy sukces w mojej wyścigowej karierze.”

“Fani pewnie się z tym nie zgodzą i stwierdzą, że w sezonie 2019 spisałem się niewiarygodnie słabo.”

Mimo to Kubica cały czas podkreśla jak bardzo dumny jest ze zdobycia jedynego punktu dla Williamsa w tym roku.

“Osobiście wiem najlepiej jak ciężko było mi powrócić do świata sportów motorowych i życia jako całości” mówił. “To była trudna podróż, której nikt poza mną nigdy w pełni nie zrozumie, więc pozostanie to w mojej wiecznej pamięci. Stawmy temu czoła. Byłem bliżej śmierci niż życia przez te lata. Wiem jak się czułem a te trudne chwile tylko mnie wzmocniły.”

“Jednocześnie dzięki temu znacznie bardziej cenisz życie. Negatywne chwile mogę teraz odsunąć na bok znacznie szybciej ze względu na to co przeszedłem.”

Zespołowym partnerem Kubicy w Williamsie był dobrze znany obecnie George Russell, który w tamtym sezonie debiutował w Formule 1. Mimo iż młody Brytyjczyk zasłynął wtedy ze swoich bardzo mocnych występów kwalifikacyjnych, punkt dla Williamsa zdobył Polak.

“Na swój sposób wypadek sprawił, że moje życie stało się lepsze, gdyż stałem się znacznie bardziej świadomy życia. Jednocześnie, szkoda, że świat F1 nie docenił mojego powrotu i punktu mistrzowskiego jaki zdobyłem.”

“Czułem, że nie byłem tym, który miał zdobyć ten punkt.”

Z perspektywy czasu krakowianin uważa, że jego osiągnięcie, jakim był powrót do F1, nie zostało docenione właściwie.

“Ten punkt mistrzowski był bardzo ważny dla mnie, gdyż stanowił bardzo ważny moment w podróży jaką przebyłem wracając do najważniejszej klasy sportów motorowych.”

“Niestety ludzie zapominają o tej chwili bardzo szybko, częściowo za sprawą, że [inni kierowcy] byli tam zdyskwalifikowani, a ja przejąłem punkt.”

“Niemniej to nic nie ujmuje mojemu osiągnięciu. Jak wielu innych czołowych sportowców, nie otrzymałem uznania na jakie zasłużyłem. Osobiście patrzę na czołowych sportowców zupełnie inaczej.”

“Dla mnie kolarz, który finiszuje ostatni nadal jest cholernie wspaniałym sportowcem, którego darzę ogromnym szacunkiem. Nikt nie widzi przez co on czy ona przechodzi, ale on czy ona przejeżdża tę samą trasę co zwycięzca i z tego powodu zawsze będzie miał u mnie największy szacunek.”

“Wiem jak to jest być czołowym sportowcem i szkoda, że ludzie patrzą tylko na wyniki” mówił Kubica. “Jako czołowy sportowiec nie powinieneś patrzeć tylko na swoje własne wyniki, powinieneś dostrzegać szerszy obraz sytuacji. Potrzebujesz trochę szczęścia, zwłaszcza w Formule 1, gdyż sam talent nie zaprowadzi ciebie tam.”

“Szkoda, że ludzie w padoku nie zawsze to widzą, ale rozumiem to. Świat F1 porusza się tak niewiarygodnie szybko, że ludzie tracą kontakt z rzeczywistością ze względu na ogrom pracy jaką muszą wykonać.”

“Dopiero gdy zakończysz karierę w F1 dostrzegasz jak wiele sport ten ci dał, ale jednocześnie zdajesz sobie sprawę jak wiele od ciebie wymagał, a było to naprawdę dużo. Mogę was o tym zapewnić.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGmina za unijne pieniądze wybuduje ścieżkę pieszo-rowerową. Najpierw zamierza wyciąć ponad 300 drzew
Następny artykułJak ochronić rośliny przed szkodnikami? Niezawodny sposób z kostkami mydła