ORLEN AF Corse ma za sobą pierwszy występ w Długodystansowych Mistrzostwach Świata w najwyższej kategorii Hypercar. Załoga Ferrari 499P numer 83 w składzie Robert Kubica, Yifei Ye i Robert Szwarcman, udanie rozpoczęła sezon 2024. W wyścigu Qatar 1812 km rozegranym minionej soboty zajęli piąte miejsce w klasyfikacji generalnej oraz drugie pośród zespołów niefabrycznych.
Dobra współpraca całej ekipy, niezawodność hipersamochodu i umiejętności kierowców pozwoliły na odrobienie strat z kwalifikacji i zaliczenie solidnego wyścigu na Losail International Circuit.
Na pierwszej zmianie podążał Kubica. Polak rozpoczynał zawody z dwunastej pozycji na starcie. Zdołał przebić się w górę stawki i po pierwszej godzinie był ósmy. Następnie dobrą passę kontynuował Ye, awansując na piątą lokatę w trzeciej godzinie zmagań. Mocne tempo pokazał także Szwarcman, choć nie ustrzegł się przygód i podczas zmiany kierowców mechanicy musieli naprawiać pojazd, co spowodowało utratę czasu. Załoga AF Corse zdołała to jednak odrobić i jako piąta przecięła linię mety.
Ich samochód był najwyżej sklasyfikowanym pojazdem Ferrari. Dwa fabryczne 499P zajęły siódme i trzynaste miejsce.
– Właśnie zakończył się mój pierwszy wyścig z AF Corse w klasie Hypercar – powiedział Kubica. – To był długi i intensywny tydzień, podczas którego wszyscy bardzo ciężko pracowaliśmy, osiągając prawie tyle, ile mogliśmy. Jestem przekonany, że zawsze można spisać się jeszcze lepiej, ale biorąc pod uwagę krótki czas na przygotowania, osiągnęliśmy coś, z czego możemy być dumni.
– Chcę podziękować chłopakom za świetną pracę, którą wykonali w ciągu ostatnich kilku miesięcy, również dlatego, że nie mieli wielu godzin odpoczynku w ciągu ostatnich kilku nocy – dodał. – Teraz wracamy do domu, aby naładować baterie i lepiej przygotować się do kolejnych rund.
#83 AF Corse Ferrari 499P: Robert Kubica, Robert Szwarcman, Yifei Ye
– Wynik na koniec 1812 km, mojego pierwszego wyścigu w najwyższej klasie jest z pewnością pozytywny. Po treningach i kwalifikacjach wiedzieliśmy, że zawody nie będą łatwe i tak też się stało. Powinniśmy być jednak zadowoleni z piątego miejsca i drugiego w klasyfikacji zespołowej – powiedział Szwarcman. – Szkoda, ponieważ zderzyłem się z samochodem LMGT3 podczas mojego stintu, co oznaczało, że musieliśmy zmienić tylne skrzydło, a to kosztowało nas 30 cennych sekund.
– Jestem naprawdę zachwycony, że zająłem piąte miejsce w Katarze w moim pierwszym wyścigu z Ferrari – cieszył się Ye. – Wyścig nie był łatwy. Było wiele wzlotów i upadków, ale dobrze poradziliśmy sobie z każdą sytuacją i zapewniliśmy sobie ten wyraźnie pozytywny wynik. Żegnamy się z Lusail, świadomi, że wykonaliśmy świetną robotę, a jednocześnie wiemy że musimy kontynuować pracę, ponieważ przed Imolą jest jeszcze wiele do poprawy.
Druga runda sezonu odbędzie się w dniach 19-21 kwietnia na torze w Imoli. Wcześniej Kubica zainauguruje swoją kampanię w European Le Mans Series w LMP2. Sezon ruszy w terminie 12-14 kwietnia od imprezy w Barcelonie, którą poprzedzą oficjalne testy tydzień wcześniej, również na Circuit de Barcelona-Catalunya.
Galeria zdjęć: ORLEN AF Corse – Qatar 1812 km
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS