Vettel dołączył do Ferrari w 2015 roku. Czterokrotny mistrz świata liczył, że w legendarnym zespole uda mu się powiększyć dorobek, jednak dominacja Mercedesa i – z małym wyjątkiem – Lewisa Hamiltona nie podlega jak do tej pory dyskusji. Ubiegłego sezonu Vettel nie zaliczy do najlepszych. Niemiecki kierowca w ostatecznym rozrachunku nie tylko skończył poza podium, ale uplasował się również za zespołowym partnerem, Charlesem Leclerkiem.
Aktualna umowa Vettela wygasa wraz z końcem 2020 roku. Zdaniem wielu obserwatorów czas 32-latka w Maranello dobiegł końca, zwłaszcza, że Scuderia stawia w tym momencie na dużo młodszego Leclerca, który podpisał kontrakt na kolejne cztery sezony. Szefostwo stajni konsekwentnie powtarza, że niemiecki kierowca jest ich pierwszym wyborem. Zdaniem Sky Sport Italia Vettel otrzymał propozycję rocznej umowy ze znacząco niższą pensją.
– Jako kierowca uważam, że nie może być wątpliwości co do jego umiejętności i chęci – powiedział w rozmowie z włoską telewizją Kubica, którego Vettel zastąpił w 2007 roku podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych, debiutując tym samym w wyścigu Formuły 1. – Jednak czasami same chęci to za mało.
Kubica ma też pewność co do tego, kto wciąż jest najsilniejszy w obecnej stawce.
– Mamy za sobą kilka lat dominacji Mercedesa i Lewisa Hamiltona. Myślę, że gdyby sezon się rozpoczął, komentowalibyśmy teraz kolejne zwycięstwa „Srebrnych Strzał”. Nikt nie będzie miał łatwo, gdy sezon wreszcie ruszy, ale pokonanie kombinacji Mercedes-Hamilton lub chociaż zmniejszenie straty będzie bardzo trudne – podsumował Robert Kubica.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS